Mierząca 180 cm wzrostu siatkarka w ubiegłym sezonie występowała w drużynie MKS Dąbrowy Górniczej, z którą zdobyła brązowy medal oraz Puchar Polski. Dorota Ściurka ma na swoim koncie również występy w Reprezentacji Polski. W 2007 roku wraz z Reprezentacją Polski B zdobyła złoty medal na Uniwersjadzie w Bangkoku. 

W zbliżającym się sezonie rozgrywek w roli drugiego trenera Maciejowi Kosmolowi będzie pomagał włoski szkoleniowiec Alessandro Lodi. Włoch będzie odpowiedzialny głównie za przygotowanie fizyczne naszych zawodniczek. Szkoleniowiec ten pracował wcześniej z reprezentacją Szwajcarii, Budowlanym został polecony przez Christiana Veronę - trenera przygotowania motorycznego Reprezentacji Polski Kobiet.

Serdecznie gratulujemy i życzymy, aby był to początek pięknej reprezentacyjnej kariery!

 

 

Nowa zawodniczka Budowlanych  w poprzednim sezonie występowała w drużynie KPSK Stal Mielec zdobywając średnio 8,35 punktów w meczu (2,41 bloki na mecz). 

ZPM Grot towarzyszy drużynie od 2006 roku, kiedy to jako sponsor główny zaczął z nami tworzenie profesjonalnego klubu pod względem sportowym i wizerunkowym. Dzięki temu w ostatnich latach, przechodząc przez wszystkie etapy rozgrywek, udało się awansować do siatkarskiej ekstraklasy.

Po porażce w pierwszym meczu w Łodzi, siatkarki Budowlanych Łódź jechały do Piły z chęcią rewanżu i pozostania w rywalizacji o udział w europejskich pucharach w kolejnym sezonie. Niestety okazało się, że drużyna pozbawiona Helene Rousseaux ma duże kłopoty ze skutecznością ataków. Najlepiej punktującą w naszym zespole była Matea Ikić - 18 pkt, w tym 13 po atakach, 3 bloki i 2 punktowe zagrywki. 

Młoda przyjmująca Budowlanych zdaje sobie sprawę, że łódzka drużyna po sobotniej porażce znalazła się w trudnej sytuacji, ale obiecuje w najbliższy weekend walkę o dwa zwycięstwa.

Szacowany koszt udziału w meczu wyjazdowym - 40 zł. Planowana zbiórka przed Halą Sportową w sobotę o godzinie 12:00. 

Budowlane Łódź nie zdołały pokonać we wczorajszym spotkaniu ekipy PTPS – u Piła i by pozostać w rywalizacji, będą musiały wygrać rewanżowe spotkanie na terenie przeciwniczek. - Zabrakło chyba trochę szczęścia, bo te dwie ostatnie piłki, które decydowały o zwycięstwie czwartym secie, były minimalnie uderzone w aut – powiedziała po meczu rozgrywająca zespołu, Marta Wójcik.