Łódź jest miejscem idealnym dla Dominiki Golec

Agnieszka Rutkowska: Pani Dominiko witamy znowu w Łodzi. Wróciła pani do naszej drużyny. Trochę się zmieniło. Mamy nowego trenera, nowe zawodniczki. Jak się podoba nowa drużyna?

Dominika Golec: Podoba mi się bardzo. Przede wszystkim zależało mi, żeby wrócić do Łodzi. Miałam możliwość powrotu, więc nie wahałam się ani chwili. Udało się i bardzo mnie to cieszy.

 

Jak współpracuje się z nowym trenerem?

Fantastycznie! Współpraca układa się bardzo dobrze. Trener jest rewelacyjny. Jeżeli będzie tak jak do tej pory, to będzie dobrze.

 

Dlaczego tak bardzo zależało pani na powrocie do Łodzi? To przez drużynę? Miasto? Atmosferę? Zmiany które zaistniały w klubie?

Nigdy nie miałam szansy współpracować z zagranicznym szkoleniowcem. Nasz trener jest Włochem. A wiemy, że liga włoska jest jedną z najlepszych na świecie. Dlatego jak dowiedziałam się kto będzie prowadził zespół, to nie ukrywam, że bardzo chciałam wrócić. Drugim powodem są względy osobiste, ponieważ mój mąż pochodzi z Rawy Mazowieckiej, a moi rodzice mieszkają pod Poznaniem w Murowanej Goślinie. Łódź jako lokalizacja jest miejscem idealnym. Wszystko przemawia za tym, żeby tu być.

 

W dzisiejszym sparingu z Jedynką Aleksandrów Łódzki nie było pani na parkiecie. Co się stało, że pani nie zagrała?

Na przedwczorajszym treningu Brydzia atakowała, a ja niefortunnie skoczyłam do bloku. Zrobił mi się przeprost łokcia. Na razie jestem wyłączona z treningów, dlatego dziś nie zagrałam w sparingu.

 

Wie pani jak długo potrwa przerwa od intensywnej gry?

Jeszcze nie wiem. Okaże się to nie długo, ponieważ po sparingu zaraz jadę zrobić USG.

 

Mam nadzieje, że to nic poważnego i szybko pani wróci do gry. Kiedy dowiemy się czy może pani grać?

Myślę, że w poniedziałek wszystko będzie jasne.

 

Czy będzie pani brać udział w treningach?

Weekend mamy wolny. Ale w poniedziałek będę na treningu. Zamierzam być na każdym. A jeśli chodzi o rodzaj ćwiczeń to wszystko zależy od prześwietlenia. Czy będę grać z dziewczynami, czy sama ćwiczyć.

 

W takim razie proszę odpocząć przez weekend i do zobaczenia w poniedziałek na treningu. Dziękuję za rozmowę i życzę, by z łokciem nie działo się nic poważnego.

Dziękuję i do zobaczenia.