"Dziękuję kibicom za wspaniały doping przez cały sezon"- wywiad z Julią Twardowską.

Adam Sadowiak: Za wami długi i wyczerpujący sezon okraszony awansem do europejskich pucharów, jednak pozostaje pewnie niedosyt, bo walka o brązowy medal mistrzostw Polski była bardzo blisko.

 Julia Twardowska: Naszym małym marzeniem w tym roku był awans do pierwszej czwórki. Niestety, nie udało nam się tego dokonać. Pozostało nam walczyć o 5 miejsce, bardzo ważne, gdyż pozwala ono na grę w europejskich pucharach. Dołożyłyśmy wszelkich starań, aby zrealizować ten cel i tak zakończyłyśmy nasz sezon na 5 miejscu.

W kilkunastu meczach byłaś motorem napędowym swojej ekipy i niejednokrotnie swoimi akcjami zdobywałaś dla drużyny niezwykle ważne punkty i dzięki temu mogłyście się cieszyć ze zwycięstwa, jakie to uczucie, kiedy wygrywasz czasami akcję, które wydają się nie do wygrania?

Takie akcje „nie do wygrania" na pewno bardzo mobilizują całą drużynę do dalszej walki. Jednak w meczu zdarzają się one bardzo rzadko. Trzeba od początku do końca być skoncentrowanym na każdym przyjęciu, wystawie i ataku. Wtedy przeniesie się to na końcowy efekt w postaci wygranej.

Kto jest twoim największym autorytetem?

Moim największym autorytetem są dla mnie moi rodzice, którzy zawsze wspierają mnie w trudnych chwilach.

Jakie jest twoje największe marzenie siatkarskie?

Myślę, że największe to zdobycie medalu na olimpiadzie z kadrą narodową

Jak wygląda sytuacja, jeśli chodzi o pozostanie w drużynie na kolejny sezon?

W przyszłym sezonie będę nadal reprezentować barwy Budowlanych.

Największym atutem Julii Twardowskiej w obecnym sezonie było?

 Myślę, że atak. Może nie zawsze wszystko wychodziło, tak jakbym chciała, ale widzę, że zrobiłam w tym elemencie siatkarskiego rzemiosła mały postęp.

 Na co stać drużynę budowlanych Łódź w europejskich pucharach według ciebie?

 Według mnie, jeśli stworzymy tak wspaniałą atmosferę w naszej drużynie, jak rok temu myślę, że stać nas na wiele. Nie raz pokazywałyśmy swój charakter i serducho do walki.

Na koniec poproszę Cię o dwa zdania do kibiców I czytelników naszego serwisu.

 Na pewno chciałabym podziękować wszystkim kibicom naszego klubu za wspaniały doping zarówno na meczach wyjazdowych jak tych na miejscu. Wasz doping zawsze zagrzewał nas do walki i dodawał otuchy. I zapraszam wszystkich sympatyków Budowlanych do kibicowania w przyszłym sezonie.

 

Nadesłał Adam Sadowiak.

Foto Michał Szymański