Błażej Krzyształowicz: Idziemy z tatą w jednym kierunku

Autor: Redakcja Budowlani

Błażej Krzyształowicz: Idziemy z tatą w jednym kierunku

22 sierpnia 2016 r. do zespół Budowlanych Łódż dołączył drugi trener, Tadeusz Krzyształowicz. Prywatnie jest on ojcem pierwszego trenerem - Błażeja Krzyształowicza. O tym jak współpracuje się z tatą opowiedział syn. 

22 sierpnia 2016 r. do zespół Budowlanych Łódż dołączył drugi trener, Tadeusz Krzyształowicz. Prywatnie jest on ojcem pierwszego trenerem - Błażeja Krzyształowicza. O tym jak współpracuje się z tatą opowiedział syn. 

Agnieszka Pruszkowska: Skąd pomysł, żeby Twój tata został drugim trenerem Budowlanych Łódź?

Błażej Krzyształowicz: Przede wszystkim szukaliśmy doświadczonego drugiego trenera. Początkowo były prowadzone rozmowy z innymi osobami. Jednak nie doszło do rozpoczęcia współpracy. Zaproponowaliśmy te stanowisku mojemu tacie, zgodził się i teraz pracujemy razem.

Jak Ci się pracuje z tatą?

- Z tatą pracuje się bardzo dobrze. Trochę już się znamy (uśmiech). Rozmawiamy ze sobą dużo o siatkówce. Mamy podobne spojrzenie na ten sport.

Ty jesteś młodym trenerem, a Twój tata już nieco bardziej doświadczonym. Czy jest tak, że Ty masz nowe, świeższe spojrzenie, a tata nieco bardziej tradycyjny?

-Mój ojciec ma doświadczenie, które wyniósł z dawnych lat. Jednak cały czas jest z tą siatkówką, szedł z duchem tej dyscypliny. Ma szerokie spektrum, ja na pewno mam krótsze. Moje doświadczenie z kolei wywodzi się bardziej ze statystyki, wideo, taktyki.

Dogadujecie się ze sobą czy spieracie?

- Czy się dogadujemy? Czy spieramy? Myślę, że jest to pół na pół. Idziemy w jednym, wspólnym kierunku. Ale zdarza nam się spierać na pewno.

Ale nie ma trzaskania drzwiami i rzucania talerzami?

-  (śmiech) Nie ma. Są spory. Wiadomo zawsze jakieś są. Ale to są dyskusje, wymiany zdań. Konflikty się z tego nie rodzą tylko zawsze powstaje coś pozytywnego. Tworzą się nowe, fajne pomysły.

Czy przynosicie pracę do domu? Czy staracie się rozdzielić życie prywatne, rodzinne od współpracy na boisku?

- Nie do końca da się to zrobić. My po prostu żyjemy siatkówką. To jest nasz praca, pasja, coś co lubimy robić i o czym lubimy rozmawiać. Nie ma czegoś takiego, że wrócimy z treningu do domu i nie będziemy ze sobą rozmawiali o siatkówce.

 

 

Rozmawiała Agnieszka Pruszkowska

Zdjęcie: Tadeusz Szymański 

Sponsorzy tytularni

Sponsorzy główni

Partnerzy techniczni