Budowlane przegrały z Atomem

Autor: Redakcja Budowlani

Budowlane przegrały z Atomem

 
Siatkarki Organiki Budowlanych Łódź poległy na własnym terenie z faworytkami tego meczu – ATOMEM Treflem Sopot 1:3. Łodzianki mimo prób nie były w stanie zniwelować niewymuszonych błędów.

 

Dzisiejsze spotkanie lepiej rozpoczęło się dla sopocianek, które szybko zmusiły Budowlane do popełniania błędów. Pierwsze oczko gospodyniom przyniósł skuteczny atak z lewego skrzydła w wykonaniu Joanny Mirek, jednak zespół wciąż nie był w stanie ustrzec się błędów. Jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną boisko opuściła Karolina Kosek, którą zmieniła Ewelina Mikołajewska. Pierwsza regulaminowa przerwa to czteropunktowe prowadzenie Atomu. Z biegiem czasu gra zaczęła się zazębiać, ale wciąż duże prowadzenie było po stronie ekipy gości, która bezlitośnie wykorzystywała potknięcia łodzianek. Po drugiej przerwie, na której podopieczne Mauro Masacciego traciły do rywalek sześć punktów, wciąż w drużynie nie działo się najlepiej, a zdobywanie punktów okazywało się bardzo trudną sztuką. Mimo zmian i przerw na życzenie szkoleniowca gospodyń, w decydującej fazie seta trudno było odmienić losy tego seta. Świetne ataki sopocianek znajdowały drogę wprost w boisko budowlanych, czego niestety nie można powiedzieć o uderzeniach miejscowych zawodniczek. Pomimo odrobionych kilku oczek, nie udało się przechylić szli zwycięstwa na stronę Łodzi. Atak Neriman Ozsoy zakończył partię 25:18.

 

Początek drugiej odsłony przyniósł wyrównaną grę obu ekip, dzięki czemu przez dłuższy czas na tablicy wyników widniał remis, a przyjezdne nie mogły już tak łatwo objąć pewnego prowadzenia. Błędy popełniały już nie tylko łodzianki, ale także ich vis’a’vis, które z biegiem gry wykazywały się większą cierpliwością i opanowaniem, co pozwoliło im objąć niewielką przewagę – 8:6. Taki stan rzeczy nie trzymywał się długo. W drużynie mnożyły się kolejne błędy i mimo powrotu na boisko Karoliny Kosek, wynik wciąż był bardzo niekorzystny. Pojedyncze skuteczne ataki gospodyń nie były w stanie poderwać zespołu do lepszej gry, co napędzało z kolei przeciwniczki. W końcowej fazie seta trudną sytuację próbowała odmienić Helene Rosseaux, jednak przewaga była zbyt duża i po nieskutecznej obronie łodzianek Atom wygrał 25:19.

 

Pierwsze oczko w tym secie padło łupem Trefla, jednak chwilę później na tablicy widniał już remis. Gra pod presją wyniku lepiej wpływała na faworytki tej rywalizacji, które nawet gdy popełniały błędy, nie pozwalały przeciwniczkom odskoczyć na większy dystans, który pozwoliłby im kontrolować przebieg rywalizacji. Łodzianki z całych sił walczyły o każde kolejne oczko, które mogło zaważyć o przedłużeniu gry i daniu im szanse na zwycięstwo. Sopocianki bez większych problemów broniły zarówno mocne ataki, jak i kiwki w wykonaniu rywalek, co pozwalało im sukcesywnie powiększać prowadzenie. Blok na Asi Mirek sprowadził zespoły na drugą przerwę techniczną – 11:16. Po wznowieniu gry, nastał dobry czas dla Budowlanych, które w kapitalnym stylu odrobiły niemałe już straty. Wynik będący w zasięgu łodzianek znacznie ożywił licznie zgromadzonych na trybunach kibiców, którzy nie szczędząc gardeł dodawali sił swojej drużynie. Długo musieliśmy czekać na rozstrzygnięcie tego seta, bowiem końcówka przyniosła grę na przewagi, którą po ataku Helene gospodynie wygrały 27:25.

 

Czwarta odsłona przypominała niejako tę premierową, kiedy to sopocianki odskoczyły na kilka punktów. Szybko jednak udało się odrobić straty, a wszystko to przy zagrywkach Any Grbac, które sprawiały rywalkom niemałe problemy i po kilku chwilach pozwoliły osiągnąć niewielką przewagę. Łodzianki nie potrafiły jednak utrzymać dobrej jakości przez dłuższy czas i na pierwszej przerwie to Atom prowadził 8:6. Później było już tylko gorzej. Budowlane nie wykorzystywały swoich szans a akcje były szarpana i często nieskuteczne, skutecznie uniemożliwiając poprawienie niekorzystnego wyniku. Przy stanie 13:19 skutecznym atakiem po rękach blokujących popisała się Anita Kwiatkowska, ale chwilę później błąd w obronie popełniła Karolina Kosek. W końcówce było już za późno na odrabianie strat. Błąd w przyjęciu zakończył seta 17:25.

 

MVP meczu została Neriman Ozsoy

 

Budowlani Łódź – Atom Trefl Sopot 1:3 (18:25; 19:25; 27:25, 17:25)

Łódź: Rosseaux, Kosek, Mróz, Golec, Mirek, Wójcik, Ciesielska (libero) oraz Mikołajewska, Kwiatkowska, Grbac, de Paula, Bryda

Sopot: Ssuschke – Voigt, Ozsoy, Fernandez, Wilk, Kożuch, Sieczka, Maj (libero) oraz Konieczna, Bełcik, Sieczka, Świeniewicz

 

tak relacjonowaliśmy na żywo:

http://budowlanilodz.pl/artykul/-/f/163518/relacja-live-z-meczu-z-atomem-treflem-sopot-1

Sponsorzy tytularni

Sponsorzy główni

Partnerzy techniczni