Cenny jeden punkt!
31.03.2011
| 06:23
Cenny jeden punkt!
Cenny jeden punkt!
31 mar 2011 | 06:23
Nasze siatkarki znakomicie rozpoczęły to spotkanie, będąc w pierwszych dwóch setach klasą same dla siebie. Grały pewnie w ataku, dobrze w przyjęciu i bezlitośnie wykorzystywały błędy sopocianek. W trzecim secie spotkania nasza drużyna również długo prowadziła i mogła zakończyć ten mecz bez straty seta. Niestety przebudziły się siatkarki z Sopotu, doprowadziły do tie-breaka, któego wygrały do 11.
Siatkarki Organiki Budowlanych Łódź uległy Atomowi Treflowi Sopot 2:3 (25:20, 25:18, 19:25, 20:25, 11:15) w ostatniej kolejce rundy zasadniczej PlusLigi Kobiet.
Nasze siatkarki znakomicie rozpoczęły to spotkanie, będąc w pierwszych dwóch setach klasą same dla siebie. Grały pewnie w ataku, dobrze w przyjęciu i bezlitośnie wykorzystywały błędy sopocianek. W trzecim secie spotkania nasza drużyna również długo prowadziła i mogła zakończyć ten mecz bez straty seta. Niestety przebudziły się siatkarki z Sopotu, doprowadziły do tie-breaka, któego wygrały do 11.
Mecz obejrzała rekordowa w tym sezonie liczba kibiców - ponad 3000. Forma zespołu w ostatnich meczach pozwala na optymizm. Wierzymy, że nasze siatkarki nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa w tym sezonie!
Mecz rozpoczął się od skutecznej akcji sopocianek, jednak po kilku chwilach w trudnej sytuacji punkt zdobyła Karolina Kosek. Obie drużyny pokazywały ogromną waleczność, dzięki czemu wynik przez dłuższy czas oscylował wokół remisu. Licznie zgromadzona w łódzkim Pałacu Sportu publiczność, gorąco dopingowała gospodynie do jeszcze lepszej gry, co nie było łatwe przy dobrej dyspozycji podopiecznych Alessandro Chiappini’ego. Na pierwszej przerwie technicznej Organika prowadziła 8:7 i powrocie na parkiet kontynuowała swoją dobrą passę aż do momentu, w którym trener przyjezdnych poprosił o czas dla swojego zespołu. Mimo iż rywalki zażarcie walczyły o kolejne punkty, na tablicy wyników sytuacja wciąż lepiej prezentowała się dla ekipy Budowlanych, która prowadziła 16:12. Wraz ze wznowieniem gry, rozpoczął się lekki przestój w grze łodzianek, co pozwoliło przeciwniczkom nieco zniwelować dystans, ale i tak niewielkie prowadzenie wciąż było po stronie Łodzi. W decydującej fazie seta inicjatywa była już po stronie drużyny Gosi Niemczyk, która nie bez problemów, ale po błędzie w polu serwisowym Fernandez, wygrała 25:20.
Od mocnego ataku z prawego skrzydła rozpoczęła tego seta Joanna Mirek. Szybko jednak dobry rytm gry złapały zawodniczki Atomu, które dzięki m.in. dobrym zagrywkom i błędom rywalek, zdołały szybko objąć kilkupunktowe prowadzenie. Świetna seria zagrywek kapitan łódzkiej drużyny, pozwoliła doprowadzić do wyrównania, co znacznie ożywiło, świetnie dopingujących dziś swój zespół, kibiców. Efektowny atak Sylwii Wojcieskiej sprowadził zespoły na pierwszą regulaminową przerwę (8:7). Ten set zdecydowanie należał do Budowlanych. Skuteczna gra i wykorzystywanie błędów swoich vis’a’vis okazało się kluczem go pokonania sopocianek, które w końcowej fazie seta były już bezradne przy przewadze, jaką na przestrzeni całego seta zbudowały podopieczne Małgorzaty Niemczyk. Partia ta zakończyła się zwycięstwem 25:18.
Początek trzeciej odsłony dzisiejszego meczu to wyrównana gra po obu stronach siatki, ale stan ten nie trwał zbyt długo, bowiem gospodynie w błyskawicznym tempie narzuciły przeciwniczkom swój styl gry, co zmusiło trenera Chiappini’ego do przerwania gry. Na niewiele się to jednak zdało, bo Budowlane nawet na chwilę nie chciały odpuścić. Po pierwszej przerwie, na której Trefl tracił do rywalek 2 oczka, Łódź na moment straciła swoje cenne prowadzenie i na tablicy wyników pojawił się remis. Kapitalny serwis Julii Shelukhiny pozwolił na nowo objąć dwupunktowe prowadzenie, ale ku niezadowoleniu miejscowych kibiców nie na długo, a wszystko za sprawą dobrych zagrywek Meryem Boz. Gra obu zespołów przez dłuższy czas falowała i przez dłuższy czas trudno było wskazać zwycięzcę tej części spotkania. W decydującej fazie seta siatkarki z Pomorza złapały właściwy rytm i po ataku Doroty Świeniewicz zakończył tę partię 25:19.
Pierwsze oczko tego seta, padło łupem gospodyń, które szybko zrewanżowały się rywalkom po niedokładnej asekuracji. Już przy stanie 2:1 punktową zagrywką popisała się Karla Echenique. Nie długo trzeba było czekać na uruchomienie na środku żywiołowej Sylwii Wojcieskiej. Problemy z przyjęciem Karoliny Kosek doprowadziły do utraty cennej przewagi i niestety dla sympatyków łódzkiej drużyny, napędzało to sopocianki do znacznie skuteczniejszej gry, co znajdowało odzwierciedlenie w wyniku. Podrażnione porażką w poprzednim secie zawodniczki Trefla Sopot, zaczęły grać o wiele lepiej, czego nie można było powiedzieć o miejscowych siatkarkach. Końcówka należała do Atomu, który wygrał 25:20.
Tie – break zdecydowanie lepiej rozpoczęły zawodniczki z Sopotu, które błyskawicznie objęły kilkupunktowe prowadzenie. łodzianki jednak nie odpuszczały i starały się utrzymywać punktowy kontakt z rywalkami, co nie było łatwym zadaniem. Kapitalny blok Sylwii Wojcieskiej na Neriman Ozsoy zniwelował dystans do jednego punktu, a późniejszy tak w aut tej siatkarki, doprowadził do remisu. Po zmianie stron wciąż trwała dobra passa gości. Mimo oporu Organiki, Sopot wygrał 15:11.
MVP spotkania – Ozsoy
Organika Budowlani Łódź – Atom Trefl Sopot 2:3 (25:20, 25:18, 19:25, 20:25, 11:15)
Atom: Konieczna, Świeniewicz, Bełcik, Maculewicz, Fernandez, Ozsoy, Maj (libero) oraz Dziękiewicz, Śliwa M., Sieczka, Boz
Budowlani: Kosek, Shelukhina, Wojcieska, Mirek, Echenique, de Paula, Ciesielska (libero) oraz Teixeira, Szymańska, Bryda, Zaroślińska
Relacjonowała Olga Kabała
Na żywo relacjonowaliśmy tak: