Gabriela Polańska: Kaja uratowała nam życie
Gabriela Polańska: Kaja uratowała nam życie
Gabriela Polańska: Kaja uratowała nam życie
Miniony weekend nasze siatkarki mogą zaliczyć do udanych. W sobotę bowiem pokonały trzeci zespół ubiegłego sezonu, Impel Wrocław. Mecz zakończył się wynikiem 3:0 i umocnił Budowlanych Łódź na pozycji lidera Orlen Ligi. Po spotkaniu porozmawialiśmy z środkową Budowlanych Gabrielą Polańską, która w niedzielę obchodziła 28. urodziny.
Emilia Rybińska: To było szybkie zwycięstwo 3:0 nad Impelem Wrocław. Lepszego prezentu na urodziny chyba nie mogłaś sobie wymarzyć.
Gabriela Polańska: Oj tak. Dziewczyny się spisały i dostałam piękny prezent. Wiedziałyśmy, że to będzie ciężki mecz. Mimo, że skończył się w trzech setach, było to bardzo emocjonujące spotkanie. Kiedy usłyszałyśmy ostatni gwizdek, wszystkie emocji opadły. To był naprawdę trudny pojedynek.
Które elementy siatkarskiego rzemiosła przechyliły szalę zwycięstwa na Waszą stronę?
- Nie widziałam statystyk, ale my na pewno popełniłyśmy mniej błędów, zwłaszcza w ataku. Grałyśmy bardzo cierpliwie. Zwłaszcza podczas długich wymian, czekałyśmy na potknięcie rywalek. Dziewczyny z Wrocławia bardzo często podawały nam rękę jak robiło się bardziej nerwowo.
Przez pierwsze dwa sety, to Wy sprawowałyście kontrolę nad wynikiem. Trzecia odsłona meczu od początku była najbardziej wyrównana, ale później musiałyście gonić wynik.
- Tak, dwa pierwsze teoretycznie szły łatwo i przyjemnie. Wiadomo, że na boisku tak prosto nie było. Po tej przerwie zawsze tak jest. My oczywiście w szatni mówimy sobie, przestrzegamy się, żeby nie rozluźnić się i zagrać dalej swoje. To 10 minut przerwy wybija z rytmu. Trzecia partia była bardzo szarpana i nerwowa. W decydującej części to Kaja uratowała nam życie i wszystko skończyło się tak, jak powinno.
Przed meczem spodziewałyście się takiego rozstrzygnięcia?
- Oczywiście, że nie. Nastawiałyśmy się na tie-break. Myślałyśmy, że będzie długa, zacięta walka. Tym bardziej cieszymy się, że zakończyłyśmy spotkanie 3:0. Za moment wyjeżdżamy na kolejny mecz, więc trzeba zbierać już siły.
Zwycięstwo nad Impelem pozwoliło Wam na zachowanie pozycji lidera w Orlen Lidze. Pokazujecie, że możecie wygrać z każdym. Teraz też dużo się mówi o zespole Budowlanych. Czujecie na sobie presję?
-Jasne. Doskonale wiemy, że to zupełnie inny sezon niż poprzednie. Wiemy, że możemy zdobyć medal i chcemy to zrobić dla nas, kibiców, prezesa i całego klubu. Długo czekamy na medal i jest on już coraz bardziej wytęskniony. Musimy go zdobyć w tym sezonie.
Właśnie w tym sezonie macie wszystko, aby tak się stało.
- Tak. Z meczu na mecz nasza gra wygląda coraz lepiej. Jesteśmy coraz bardziej zgrane. Ważna jest nasza zespołowość. Bardzo dobrze dogadujemy się, nawet poza boiskiem. To nasz duży atut.
Rozmawiała Emilia Rybińska
Zdjęcie Michał Szymański