Kinga Różyńska: Musimy walczyć o swoje

Autor: Redakcja Budowlani

Kinga Różyńska: Musimy walczyć o swoje

Podopieczne Macieja Biernata mimo zwycięstwa w pierwszym secie i znacznej przewagi w drugiej partii przegrały pierwsze spotkanie w 1/2 Pucharu CEV z NUC Volleyball. Po meczu porozmawialiśmy z środkową Grot Budowlanych, Kingą Różyńską.

- Na pewno czujemy niedosyt. Po pierwszym secie, pewnie przez nas wygranym, wypuściłyśmy to prowadzenie w drugim i tak naprawdę, one przejęły inicjatywę i wygrały mecz. W końcówce mogło potoczyć się inaczej, ale nie możemy zrzucać winy na wybory sędziów.

Wszystko rozstrzygnie się w Szwajcarii. Piłka dalej w grze. Tu wszystko może się jeszcze wydarzyć.

- Jak najbardziej. Jedziemy do Szwajcarii bardzo zmotywowane i z nadzieją, że wygramy mecz za trzy punkty, a w złotym secie szalę zwycięstwa przechylimy na naszą stronę i wejdziemy do finału.

Mecz w Łodzi był pierwszą okazją do grania przeciwko tej drużynie. Nieczęsto, polskie kluby rywalizują z zespołami ze Szwajcarii.

- Nie znałyśmy tego zespołu. Przygotowywałyśmy się do niego. Wyszło jak wyszło. Miejmy nadzieję, że w Szwajcarii wygramy.

Zanim wyjazd i mecz rewanżowy półfinału Pucharu CEV, czeka Was w sobotę rywalizacja w TAURON Lidze z Grupą Azoty Chemik Police. Kolejne ciężkie spotkanie.

- Mamy bardzo napięty grafik. Od czwartku będziemy przygotowywać się do meczu z Chemikiem, a potem rewanż. Każdy mecz teraz jest ważny, tak samo jak każdy punkt. Musimy walczyć o swoje.

Chyba można powiedzieć, że Chemik przyjedzie do Łodzi zmotywowany podwójnie po porażce w TAURON Pucharze Polski.

- One przegrały ważny mecz, my teraz też przegrałyśmy z NUC pierwsze spotkanie. Myślę, że oba zespoły będą zmotywowane i będzie walka.

 

Mecz z Grupą Azoty Chemik Police odbędzie się w sobotę, 24 lutego o 19:00 w Sport Arenie w  Łodzi. 

Sponsorzy tytularni

Sponsorzy główni

Partnerzy techniczni