Autor: Redakcja Budowlani

Komplet punktów to konieczność!

 
W sobotni wieczór siatkarki Organiki Budowlanych Łódź walczyć będą na Pomorzu z drużyną TPS Rumi o punkty niezbędne do walki czołową ósemkę sezonu zasadniczego i spokojniejszą wiosnę.
W pierwszym pojedynku w Łodzi Organika nie dała szans rywalkom wygrywając 3:0 w zaledwie 69 minut. Rumianki zdobyły w całym spotkaniu jedynie 48 punktów (-19, -16, -13). Wśród zawodniczek ostatniej drużyny w tabeli najlepiej punktowały wtedy doświadczona Dorota Pykosz i Agnieszka Starzyk-Bonach. Te dwie zawodniczki, a także pozyskana w grudniu ubiegłego roku przyjmująca Mayrelis Martinez Adlun stanowią o sile drużyny i na to na nie łodzianki powinny najbardziej uważać. Ligowy dorobek drużyny z Rumii nie powala na kolana. Siatkarki z Pomorza w piętnastu meczach ugrały jeden punkt kiedy to w dziewiątej kolejce niespodziewanie wygrały 2 sety w Bydgoszczy drużynie silnego w tym sezonie Centrostalu. Oprócz tego wygrały po jednym secie w meczach z mistrzem z Bielska, rewelacją sezonu z Dąbrowy i mielecką Stalą. Na więcej nie było stać młodej drużyny prowadzonej przez doświadczonego Jerzego Skrobeckiego. Teoretycznie więc łodzianki nie powinny się niczego obawiać…

W Organice nie dzieje się jednak najlepiej. Nikt nie jest w stanie wytłumaczyć przyczyn gładkiej porażki z MKS Dąbrową Górniczą tydzień temu. Był to chyba najgorszy mecz Budowlanych w tym sezonie. W meczu tym szwankował przede wszystkim atak. Było kilka pomyłek sędziowskich ale to nie przez nie przegrałyśmy. Nie da się wygrać meczu bez skrzydeł – trafnie podsumowała porażkę z Dąbrową trener Niemczyk. Pozostaje mieć nadzieję, że zdołała wyciągnąć odpowiednie wnioski i w Rumi jej podopieczne zaprezentują się znacznie lepiej.

Łatwo nie będzie bo znów znać o osobie dają problemy zdrowotne zawodniczek, i to właśnie tych odpowiedzialnych za ataki ze skrzydeł. Kontuzjowana jest Katarzyna Bryda, która miała problemy z kręgosłupem po środowym treningu (istnieje szansa, że wróci ma cze z Centrostalem). Na ból w kolanie narzeka Katarzyna Zaroślińska. Nie dawno po kontuzji do gry wróciły Joanna Mirek i Julia Shelukhina. Ta ostatnia wróciła już na szczęście do dobrej dyspozycji i w meczu z Dąbrową była najskuteczniejszą łodzianką (9 punktów przy 69% skuteczności). Z resztą klasycznie już środek stanowił zdecydowanie najlepszą formację drużyny. Tym razem Julię całkiem dobrze uzupełniała Luana de Paula (10 punktów, w tym jeden as serwisowy). W odwodzie jest jeszcze Sylwia Wojcieska, która pokazała już nie raz w tym sezonie, że gdy tylko ma lepszy dzień potrafi być prawdziwą liderką na parkiecie. Niestety gorzej wyglądała gra blokiem, będąca do tej pory sporym atutem Organiki (tylko 4 punkty w całym meczu!) Nikt nie ma już chyba wątpliwości, że rywalizację na rozegraniu zdecydowanie wygrywa Marta Szymańska. Karla Echnique zwykle daje jej tylko odpocząć.

Ważne, że Organika wciąż ma szansę na bezpieczne utrzymanie i walkę w play-off. Ale by tego dokonać musi wygrać z Rumią i później z Centrostalem u siebie, ale też liczyć na korzystne rozstrzygnięcia w innych meczach (przede wszystkim porażki Stali Mielec i AZS Białystok). Zdają sobie z tego sprawę zawodniczki. Podkreślają też jak ważne w tych trudnych chwilach będzie wsparcie kibiców. Prosimy naszych fanów by się od nas nie odwracali. Ich doping wiele dla nas znaczy i na pewno pomoże nam w walce o pozytywne zakończenie tego trudnego i długiego sezonu – apelowała na konferencji po porażce z MKS kapitan Joanna Mirek.

W sobotę o godzinie 18:00 w Hali MOSiR Rumia rozpocznie się spotkanie, które może okazać się kluczowym dla naszych siatkarek. Trzymamy kciuki za nasze dziewczyny!

Marcin Olczyk

 

Sponsorzy tytularni

Sponsorzy główni

Partnerzy techniczni