Maciej Kosmol: bardzo pomogli nam kibice!

Autor: Redakcja Budowlani

Maciej Kosmol: bardzo pomogli nam kibice!

Marcin Olczyk: Jak wrażenia po tak udanym debiucie? Czy spodziewał się Pan, że może być tak dobrze?
Po meczu z BKS Aluprof Bielsko-Biała Maciej Kosmol podzielił się z nami swoimi odczuciami na temat oficjalnego debiutu na stanowisku pierwszego trenera Budowlanych Łódź. Zapraszamy do lektury.

Marcin Olczyk: Jak wrażenia po tak udanym debiucie? Czy spodziewał się Pan, że może być tak dobrze?

Maciej Kosmol (Szkoleniowiec Budowlanych Łódź): Myślę, że raczej nikt się nie spodziewał, że będzie aż tak dobrze Cieszymy się z tego, że skończyło się 3:0, i że w zasadzie w większości sytuacji kontrolowaliśmy wynik. Kibice dopisali. Przy takiej atmosferze zawodniczki też uwierzyły, że może być lepiej i dawały z siebie naprawdę, naprawdę dużo. Ja jestem bardzo zadowolony z ich postawy, z tego co prezentowały w trakcie meczu. Tak jak trenowaliśmy, w zasadzie te elementy, które przerabialiśmy, funkcjonowały, więc z tego mogę się cieszyć. Miejmy nadzieję, że nie osiądziemy teraz na laurach i będziemy pracować jeszcze więcej i jeszcze lepiej, bo to jest najważniejsze. Jeśli to nam się uda to wyniki na pewno też będą lepsze.

Co było w takim razie kluczem do dzisiejszego zwycięstwa?

Tak jak już mówiłem (podczas pomeczowej konferencji – przyp. red.) cała drużyna zapracowała na to zwycięstwo. Rezerwowe, które weszły dały naprawdę super zmiany. Każdy trener chciałby aby wchodzące zawodniczki tyle wniosły do zespołu. Wszystkie elementy w mniejszym czy większym stopniu funkcjonowały. Zespołowość naszej gry, brak większych przestojów po naszej stronie – z tego jesteśmy zadowoleni.

Czy zagrywka, która wychodziła łodziankom w meczu z BKS bardzo dobrze, była specjalnie trenowana przed tym spotkaniem?

Nie była jakoś lepiej czy więcej trenowana. Ja tylko powiedziałem dziewczynom przed meczem, żeby wyszły zrelaksowane, szczególnie właśnie w kontekście zagrywki, żeby próbowały zagrywać jak najlepiej, nie zawsze tam gdzie zakładaliśmy wcześniej. Mogły zmieniać kierunki. Cieszymy się, że to się udało. Miejmy nadzieję, że w następnych meczach też tak będzie.

Pan w drużynie wie chyba najwięcej na temat wszystkich ligowych rywali. Czy BKS miał przed Panem jakieś tajemnice przed tym meczem?

Troszkę nas zaskoczyła nieobecność Natalii Bamber, ale raczej pozytywnie. Wygraliśmy to spotkanie, cieszymy się. Nie patrzymy na to kto stał po drugiej stronie siatki. Najważniejsze były dla nas w tym meczu trzy punkty.

Jeśli chodzi o wizję gry to stara się Pan kontynuować dzieło Mauro Masacciego i poprawiać ewentualne błędy czy ma Pan swoją wizję i chciałby teraz jak najwięcej pozmieniać?

Myślę, że wizja trenera Masacciego to była nasza obopólna wizja, więc nie można tego wszystkiego wywrócić do góry nogami. Po prostu staramy się te niektóre elementy, które według mnie gorzej funkcjonowały, usprawniać i miejmy nadzieję, że to będzie procentowało w kolejnych meczach.

Z jakim nastawieniem udajecie się w najbliższy weekend do Dąbrowy Górniczej?

Jeśli dobrze przepracujemy najbliższy tydzień to będziemy starali się wyjść na to spotkanie z pełnym zaangażowaniem i zobaczymy co się uda ugrać. Wiadomo, że MKS to zdobywca Pucharu Polski, teraz podrażniony jeszcze porażką z Gwardią Wrocław, więc na pewno przed własną publicznością sezon zasadniczy będzie chciał zakończyć dobrym wynikiem. My wyjdziemy jak zwykle i będziemy walczyć o to, żeby wygrać kolejny mecz.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.

Rozmawiał Marcin Olczyk

Sponsorzy tytularni

Sponsorzy główni

Partnerzy techniczni