Martyna Grajber: Nasi kibice jak zwykle dali radę!
Martyna Grajber: Nasi kibice jak zwykle dali radę!
Martyna Grajber: Nasi kibice jak zwykle dali radę!
W przeciągu ostatniego tygodnia nasze siatkarki zmierzyły się dwukrotnie z ekipą MKS Tauron Dąbrowa Górnicza. Oba spotkania przyniosły zwycięstwo, a środowy mecz zadecydował o awansie naszej drużyny do Final Four Pucharu Polski. Po tym spotkaniu porozmawialiśmy z Martyną Grajber.
Agnieszka Rutkowska: Wygrałyście spotkanie z MKS Tauron Dąbrowa Górnicza po trzech setach. Na początku spotkania jednak trochę postraszyłyście kibiców.
Martyna Grajber: Na początku meczu było trochę nerwowo, dlatego dąbrowianki uciekły nam na kilka punktów. Jednak nic wielkiego się nie stało, bo później już wszystko zaczęło nam wychodzić. Praktycznie w każdym elemencie radziłyśmy sobie dobrze.
Przed wami walka w Final Four Pucharu Polski. Uda się powalczyć o puchar?
- Myślę, że teraz, to jest właśnie taka nasza optymalna gra i jak ją utrzymamy, to uda się powalczyć w Pucharze Polski z tymi najlepszymi zespołami.
Rozegrałyście dwa mecze z dąbrowiankami w przeciągu trzech dni. Przygotowywałyście się jakoś specjalnie pod taki mały maraton?
- Cały cykl przygotowań był ułożony pod te spotkania. Mimo poniedziałkowej wygranej, to trzeba przyznać, że nie był to mecz wysokich lotów. Jednak siły przyszły na kolejne spotkanie i jak najbardziej wszystko wyszło dobrze.
Czy dąbrowianki czymś was zaskoczyły podczas tego meczu?
- Myślę, że nie. W stu procentach byłyśmy przygotowane na każdy wariant. Zarówno taktycznie jak i fizycznie nie miałyśmy problemów.
Myślisz już o kolejnym meczu?
- Zdecydowanie tak, zaczynam myśleć o kolejnym meczu. Zaczynają się play-offy. Myślę, że w tym sezonie jest trochę niedosyty, bo każdy liczył, że uda nam się ugrać więcej. Tak że to piąte miejsce będzie naszym minimum, które musimy zatrzymać i na pewno nie dać go sobie odebrać.
Nie mogę nie zapytać o doping, który zorganizował dzisiaj nasz Klub Kibica. Pomogli wam w trudnych chwilach?
- Nasi kibice jak zwykle dali radę! Jest to duża pomoc z ich strony. Na każdych meczach są z nami. Nie ważne czy gramy u siebie, na wyjeździe, czy jest to mecz w tygodniu, w weekend. Zawsze starają się być liczną ekipą i gorąco nas dopingować. Jest to naprawdę cudowna sprawa. Od paru lat, odkąd jestem w Łodzi, obserwuję, że zaczyna się robić świetna atmosfera z siatkówką w tym mieście.
Nasi kibice są numerem jeden w lidze?
- Zdecydowanie!
Zdjęcie: Michał Szymański
Rozmawiała: Agnieszka Rutkowska