Matea Ikić: Sopocianki bardzo dobrze broniły w tym spotkaniu
Matea Ikić: Sopocianki bardzo dobrze broniły w tym spotkaniu
Matea Ikić: Sopocianki bardzo dobrze broniły w tym spotkaniu
Siatkarki Budowlanych Łódź w swoim pierwszym meczu fazy play – off doznały dotkliwej porażki i uchyliły tym samym drzwi do półfinału drużynie z Sopotu. To jednak nie koniec rywalizacji. - Jeśli będzie chociaż trochę lepiej w każdym elemencie i w ataku i w polu zagrywki i na bloku, to będzie po prostu lepiej – mówi przyjmująca naszego zespołu, Matea Ikić.
Szkoda, że przegrałyście ten mecz. Sopocianki podbiały niemal wszystkie Wasze ataki. Co Twoim zdaniem zaważyło o tej porażce? Czy to właśnie ta ich obrona?
- Myślę, że sopocianki bardzo dobrze broniły w tym spotkaniu, a my prawie nie istniałyśmy w tym elemencie. Dodatkowo miałyśmy także problemy z blokiem i wydaje mi się, że nie było takiej atmosfery potrzebnej do zwycięstwa.
Wiesz jaka była tego przyczyna? Dlaczego nie było tej atmosfery?
- Nie wiem. Myślę, że to po prostu taki dzień. Tego nie da się tak zwyczajnie wytłumaczyć.
A między Wami w drużynie wszystko jest w porządku?
- Tak, tak. Tak po prostu czasami jest. Przychodzi taki dzień, że nic nie idzie i tak właśnie było, a rywalkom wychodziło z kolei wszystko, zwłaszcza w obronie.
Gra w obronie prezentowana przez drużynę ATOMU była w tym spotkaniu dla Was zaskoczeniem?
- Myślę, że trochę tak. One czasami pokazują swoją dużą siłę w tym elemencie, ale czasami nie funkcjonuje to aż tak dobrze. Nie wiem jak to dokładnie wytłumaczyć, ale dziś (rozmowa przeprowadzona 14 lutego) to był ich dzień w obronie. My z kolei pokazałyśmy zero… nie pokazałyśmy po prostu nic.
Odbiegając trochę od tego meczu… Powiedz co stało się ostatnio między Tobą a Kasią Ciesielską? Zderzyłyście się podczas treningu? Kasia ma problemy z palcem. Wiesz co dokładnie jej dolega?
- To było na meczu w Dąbrowie. Nie wiem właściwie co się stało. Nawet nie wiedziałam, że to ja ją uderzyłam. Dopiero na treningu dowiedziałam się, że coś się faktycznie wydarzyło. Nie chcę tego komentować, bo nie wiem co jej dolega. Podobno nic nie jest złamane, ale jednak ból jest.
Niedługo jedziecie do Sopotu na mecz rewanżowy. Będzie się starały poprawić wynik?
- Tak, na pewno. Myślę, że będzie lepiej.
Co musicie poprawić, żeby zrealizować cel?
- Musimy grać lepiej w obronie. Najwięcej w obronie, ale tak naprawdę musimy poprawić wszystko. Jeśli będzie chociaż trochę lepiej w każdym elemencie i w ataku i w polu zagrywki i na bloku, to będzie po prostu lepiej.
Jakie wrażenia po meczu w Atlas Arenie? Jak podoba Ci się ta hala? Wcześniej grałyście w Pałacu Sportu przy ul. Skorupki, teraz w tym nowoczesnym obiekcie.
- Jest trochę duża (uśmiech). Potrzebujemy trochę czasu, żeby się przyzwyczaić do tej hali.
Było w związku z tym ciężko w tym spotkaniu? Miałyście czas żeby potrenować?
- Miałyśmy tutaj dwa treningi. Wiadomo, zawsze gra się lepiej w miejscu, które się zna, ale my jesteśmy przyzwyczajone do takich sytuacji. Nie zawsze może być tak, jak my chcemy.
Wracając jeszcze do tematu zdrowia. Jak Ty się czujesz? Nie narzekasz na żadne urazy?
- Nie, wszystko jest w porządku.
Dziękuję i życzę powodzenia w kolejnym meczu.
- Dzięki.
Rozmawiała Olga Kabała