Mauro Masacci: Naszą mocną stroną jest atak
Mauro Masacci: Naszą mocną stroną jest atak
Mauro Masacci: Naszą mocną stroną jest atak
Czy trudno było wygrać z Białymstokiem?
Wydaje mi się, że w najwyższe klasie rozgrywkowej zawsze jest trudno. Dziś ktoś mi powiedział, że Mielec wygrała 3:0 w Bydgoszczy. Widać więc, że w naszej lidze nie ma łatwych przeciwników. Każdy może wygrać z każdym. My z każdym rywalem chcemy grać najlepiej jak potrafimy.
Czy AZS czymś was zaskoczył?
Białystok jest na pewno dobrą drużyną jednak niczym mnie nie zaskoczył.
Czyli przed meczem wiedział Pan o Białymstoku wszystko?
Nie. Mam wielkie szczęście bo pracuję z Maćkiem (Kosmolem – przyp. red.), który wie niesamowicie dużo o innych drużynach. Dzięki temu moja praca jest dużo łatwiejsza. Ale oczywiście o Białymstoku wszystkiego nie wiem.
Podczas pomeczowej konferencji powiedział Pan, że nie jest zadowolony z gry Budowlanych w przyjęciu.
Tak. Musimy pracować by poprawić się w tym elemencie. Nie jest dla mnie normalnym, że Kosek i Rousseaux nie przyjmują piłek tak dobrze jak potrafią. Kosa jest świetną zawodniczką, ale jestem pewien, że w chwili obecnej jest bardzo zmęczona. W jej przypadku musimy mieć cierpliwość (używając tego polskiego słowa trener udowadnia, że lekcje polskiego przynoszą efekty – przyp. Red.). Pozostaje nam czekać, ale jestem pewien, że już wkrótce będzie ona dużo lepsza niż w tej chwili.
W takim razie jak ocenia Pan grę Budowlanych w ataku?
Nasz atak jest dobry. Trzy sety graliśmy na skuteczności powyżej 38%. Jeden zagraliśmy na poziomie 29% i przegraliśmy 23-25. Ogólnie nie jest źle.
Czy po tych długich, trudnych spotkaniach trudno było przygotować drużynę do meczu z Białymstokiem?
Na pewno trudniej jest prowadzić zespół po porażce. My ostatnio wygraliśmy w Mielcu więc było mi łatwiej. Wygrana niesie za sobą zawsze wiele dobrego.
Ma Pan jakieś specjalne plany na przerwę ligową?
Nigdzie się nie ruszam. Zastaję w Łodzi i kontynuuję swoją pracę.
Czyli praca, praca i jeszcze raz praca?
Tak. Każdego dnia zgodnie z planem.
Dziękuję serdecznie.
Dziękuję i do zobaczenia na kolejnych meczach.
Rozmawiał Marcin Olczyk