Mecz pod skrzydłami łódzkich Orłów

Pierwszy mecz w nowym sezonie Orlen Ligi za nami. Siatkarki Budowlanych Łódź pokonały Legionovianki 3:1. Nasze zawodniczki mogły liczyć na wsparcie nie tylko naszych kibiców, ale także fanów KŻ Orzeł Łódź oraz samych żużlowców.

W Atlas Arenie pojawili się dwaj zawodnicy Orła: Mateusz Błażykowski oraz Michał Piosicki. Młodzi żużlowcy podczas prezentacji obu drużyn wręczyli siatkarkom piękne róże. Fani siatkówki natomiast mogli usłyszeć dźwięk motocykla żużlowego, którego poprowadził Grzegorz Chryniewicz. Na trybunach nie zabrakło także kibiców czarnego sportu, a przy boisku krążyła maskotka drużyny.

Obecność klubu KŻ Orzeł Łódź na meczu Budowlanych Łódź to nie przypadek, a rezultat podpisanego pod koniec sierpnia porozumienia o współpracy dotyczącej działań promocyjnych. Śmiało można przyznać, że łódzkie kluby przynoszą sobie wzajemnie szczęście. Wcześniej to nasze zawodniczki wystąpiły w roli podprowadzających podczas wygranego przez Orła starcia z Lokomotivem Daugavpils.

-Mecze siatkówki to bardzo fajne wydarzenie i warto brać w nim udział. Mam nadzieję, że będzie więcej takich spotkań, a ja będę mógł w nich uczestniczyć – powiedział po meczu Mateusz Błażykowski, pierwszy w historii Orła zawodnik, który zdał egzamin na licencję żużlową.

Wychowanek łódzkiego klubu choć dopiero za dziesięć dni skończy 16 lat, ma odpowiednie predyspozycje do uprawiania tej dyscypliny. Jak wcześniej podkreślał trener, Mateusz myśli podczas jazdy oraz jest dobrze przygotowany. W przyszłości na pewno będzie znaczącą postacią w łódzkiej drużynie żużlowej. A co myśli o siatkówce? -Siatkówka to bardzo ciekawa dyscyplina sportu, ale to żużel jest moją pasją. Choć dobrze się to oglądało, nie potrafię grać w siatkę, a poza tym jazdy na motocyklu nie zamieniłbym na nic innego – przyznał Mateusz.

Pojedynek między Budowlanymi Łódź a Legionovią Legionowo miał dość zaskakujący przebieg. Drugiego seta nasze siatkarki wygrały do 8. Gra falowała po obu stronach siatki. Wychowanek KŻ Orła Łódź zapytany o wrażenia z meczu przyznał, że zapamięta głównie emocje, jakich dostarczyły nam zawodniczki.- Widać było, że dziewczyny bardzo się starały, by osiągnąć jak najlepszy wynik. Sama gra była dość dynamiczna i to bardzo mi się podobało. Życzę dziewczynom dużo zdrowia, bo to dla sportowca jest najważniejsze i trzymam kciuki za ich występy - podsumował żużlowiec.

Rozmawiała Emilia Rybińska