Autor: Redakcja Budowlani

Nadzieja umiera ostatnia!

Łodzianki zajmują obecnie czwarte miejsce w swojej grupie z dorobkiem 2 punktów. Odniosły jedno zwycięstwo i zanotowały 3 porażki. Nie są więc faworytkami wtorkowego pojedynku z drużyną z Francji, która bilans ma odwrotny. RC Cannes wygrało 3 mecze i uzbierało 8 punktów, dzięki czemu plasuje się na drugim miejscu w tabeli tracąc do liderek z Villa Cortese 2 oczka.
Siatkarki Organiki Budowlanych Łódź Nowy Rok rozpoczną zapowiadającym się niezwykle ciężko pojedynkiem z RC Cannes. Miejscowa drużyna 4 stycznia podejmie w łódzkim Pałacu Sportów Mistrza Francji w ramach 5. kolejki rozgrywek Ligi Mistrzyń.

Łodzianki zajmują obecnie czwarte miejsce w swojej grupie z dorobkiem 2 punktów. Odniosły jedno zwycięstwo i zanotowały 3 porażki. Nie są więc faworytkami wtorkowego pojedynku z drużyną z Francji, która bilans ma odwrotny. RC Cannes wygrało 3 mecze i uzbierało 8 punktów, dzięki czemu plasuje się na drugim miejscu w tabeli tracąc do liderek z Villa Cortese 2 oczka.

 

Obie drużyny w dwóch ostatnich meczach fazy grupowej walczyć będą o całkiem odmienne cele. Francuzki, raczej pewne awansu do następnej rundy, będą chciały zdobyć jak najlepszą pozycję wyjściową przed fazą play-off więc do końca deptać chcą po piętach liderkom z Włoch. Polki, choć wydaje się to mało prawdopodobne patrząc na dotychczasowe wyniki, wciąż mają teoretyczne szanse na awans ale aby tego dokonać muszą wygrać 2 ostatnie mecze (najlepiej do zera) i liczyć na korzystne rozstrzygnięcia w pozostałych grupach. Awans do dalszej rundy uzyskają po dwie najlepsze drużyny z każdej grupy i 3 ekipy z trzecich miejsc z najlepszym bilansem. Na chwilę obecną wśród trzecich miejsc w najlepszej sytuacji są Zarechie Odintsovo (6 pkt), Norda Foppapedretti Begramo (6) i Mistrz Polski BKS Aluprof Bielsko-Biała (5). Zatem póki są przynajmniej matematyczne szanse zawodniczki Organiki powinny z determinacją walczyć do końca o każdą piłkę.

 

Poprzednie spotkanie Organiki z RC Cannes miało dwa różne oblicza mimo, że wynik 3-0 dla Francuzek sugerować może oddanie meczu bez walki. W pierwszym secie łodzianki zdobyły tylko 12 oczek. Drugi set to już 22 małe punkty. W trzeciej partii zawodniczki Budowlanych prowadziły na obydwu przerwach technicznych i dopiero w końcówce uległy na przewagi 26-24. W zespole z Cannes prym na parkiecie wiodły przyjmujące Marina Marczenko z Ukrainy (15 pkt) i Serbka Anja Spasojevic (9), włoska atakująca Nadia Centoni (13) oraz francuska środkowa Victoria Ravva (12). Po polskiej stronie siatki ciężar zdobywania punktów wzięły na siebie przyjmujące Karolina Kosek (12) i rezerwowa Katarzyna Bryda (9). Zawiodły całkowicie atakujące (Zaroślińśka – 4, Olsovsky – 1) i podstawowe środkowe (Wojcieska – 2, Shelukhina – 1).

 

W łódzkiej ekipie największym problemem pozostaje wąska kadra i brak zmienniczek na pozycji rozgrywającej i atakującej. Niespodziewane opuszczenie drużyny przez amerykańską atakującą to kolejny cios dla drużyny osłabionej wcześniej poważną kontuzją Marty Wójcik. Mocno ogranicza to pole manewru trenera Wiesława Polika. Doraźnym rozwiązaniem problemu atakującej ma być przesunięcie na tą pozycję doświadczonej kapitan łodzianek - Joanny Mirek. Najbardziej wszechstronna zawodniczka Organiki do czasu pozyskania nowej siatkarki będzie najprawdopodobniej jedyną alternatywą dla Katarzyny Zaroślińskiej. Prezes Marcin Chudzik obiecał, że drużyna zostanie wzmocniona w najbliższych dniach ale nawet gdyby nowe zawodniczki stawiły się w poniedziałek na treningu to dwóch siatkarek nie wprowadzi się do drużyny z dnia na dzień. Do załatwienia pozostają również wymogi formalno-prawne niezbędne do legalizacji ich gry w drużynie. Dlatego we wtorek wciąż nie będzie alternatywy dla Marty Szymańskiej. Łódzka rozgrywają z meczu na mecz robi spore postępy i jej gra wygląda już naprawdę dobrze ale choćby doszła do perfekcji na swojej pozycji to bezgwlędnie musi mieć zmienniczkę.

 

Po dwóch słabszych spotkaniach (ze Stalą i BKS) osłabione łodzianki potrafiły w zeszłym tygodniu długo stawiać opór rozpędzonej Bank BPS Muszyniance Muszyna. Duża w tym zasługa reprezentantek Polski. Katarzyna Zaroślińska zdobyła aż 21 punktów, a Karolina Kosek 13. Bez zarzutu funkcjonował też środek (Shelukhina – 13, Wojcieska – 12). Dobrą zmianę w czwartej partii dała Katarzyna Bryda, której zagrywki odmieniły oblicze przedostatniej partii i doprowadziły do tie-breaka. Wywalczony jeden punkt to duża niespodzianka ale łodzianki zasłużyły na niego w pełni. Szkoda ostatniego seta oddanego bez walki ale dziewczynom i tak należą się duże brawa i słowa pochwały za wolę walki, determinację i ambicję. Mimo przeciwności losu nie padły na kolana przed faworyzowanymi i rozpędzonymi rywalkami. Wręcz przeciwnie, pokazały, że cały czas drzemie w nich spory potencjał i w żadnym meczu nie stoją na straconej pozycji. Wiarę we własne możliwości potwierdzają słowa Sylwii Wojcieskiej w wywiadzie udzielonym naszej redakcyjnej koleżance Oldze Kabale: Do kolejnego meczu przystąpimy tak samo zdeterminowane jak do tego, bo uważam, że jesteśmy w stanie powalczyć z każdym przeciwnikiem.

 

Drużyna na pewno musi poprawić przyjęcie i zagrywkę bo w tych elementach wciąż widać duże braki  i spore rezerwy. Dostrzega to trener Popik, który po ostatnim meczu mówił, że największą słabością drużyny jest na pewno zagrywka. Kuleje też przyjęcie i dogranie przez co te łatwe piłki dogrywamy tak, że praktycznie tracimy środkową. Zawodniczki i sztab Organiki mają zatem nad czym pracować, a czasu wciąż brakuje bo terminarz jest bardzo napięty. Dlatego opiekun łodzianek realnie patrzy na sytuację i szanse w Lidze Mistrzyń myśląc już przede wszystkim o krajowych rozgrywkach: Oczywiście wyjdziemy normalnie najmocniejszym składem, będziemy chcieli wygrać ten mecz. Natomiast jeżeli nam się nie uda potraktujemy ten i następny mecz jako trening i przygotowujemy się dalej. Wszystkie siły przeznaczamy na ligę.

 

Mimo iluzorycznych szans na awans i koncetracji na Lidze Siatkówki Kobiet dobry występ w spotkaniu z Muszynianką i rosnąca forma zawodniczek dają nadzieję na ciekawe widowisko we wtorkowy wieczór. Najprawdopodobniej będzie to ostatnie spotkanie Ligi Mistrzyń w Łodzi w tym sezonie dlatego każdy prawdziwy kibic siatkówki powinien wybrać się na ten mecz. Dziewczyny w tych trudnych dla drużyny chwilach potrzebują wsparcia wiernych fanów. Warto też po raz kolejny pokazać Europie jak bawią się kibice siatkówki w Polsce i sprawić być utytułowane rywalki z Cannes (brązowy medal w ubiełorocznym Final Four Ligi Mistrzyń) na długo zapamiętały wizytę w Łodzi. Spotkanie rozpocznie się we wtorek 4 stycznia o godzinie 20.30 w Hali Sportowej przy ulicy Ks. Skorupki 21. Wciąż do nabycia sia bilety na to spotkanie w cenie 25 zł (normalny) i 15 zł (ulgowy).   

 

Marcin Olczyk

Sponsorzy tytularni

Sponsorzy główni

Partnerzy techniczni