Niesmak po meczu w Dąbrowie

Może dąbrowianki były w tym meczu lepsze i zasłużyły na zwycięstwo, jednak pozostał niesmak po krzywdzącej decyzji Pani sędzi spotkania w trzecim secie, która zatrzymała znakomitą serię naszych dziewczyn. Od stanu 16:6 nasze siatkarki dogoniły dąbrowianki do stanu 23:21. Kto wie jak skończyłby się ten set, gdyby sędzina wskazała nasz punkt i 23:22, a to nie była jedyna kontrowersyjna decyzja  w tym meczu!

Na pewno nie można powiedzieć, że ta porażka to wynik błędnej decyzji Pani sędzi, jednak dopełniła ona słaby obraz tego meczu. Źle funkcjonował dzisiaj w naszej drużynie blok, niska była również skuteczność ataku.

Dąbrowa Górnicza nie była również gościnna dla naszych kibiców, którzy przyjęchali tutaj z Łodzi. Nie wszyscy z nich zostali wpuszczeni na spotkanie, a następnie na znak protestu opuścili halę i wrócili wcześniej do Łodzi. Warto zaznaczyć, że to już kolejne przygody łódzkich kibiców z dąbrowiecką ochroną MKS-u, która w poprzednim roku również nie przyjęła naszych kibiców.

Na pewno warta zaznaczenia jest postawa kibiców Dąbrowy Górniczej, którzy po meczu podziękowali naszym siatkarkom.

Z Dąbrowy wracamy rozczarowani i bez punktów, ale naszym dziewczynom nie można odmówić walki. Sytuacja w zespole jest taka, że dzisiaj w jednej piłce w bloku swoich sił próbowała Kasia Ciesielska, chwilę potem wykonała ona całkiem niezłą zagrywkę. Mecz komentowała z nami Sylwia Wojcieska, której brak na środku siatki był na pewno widoczny. Mamy nadzieję, że zła karta wkrótce się odwróci. Już w czwartek do zespołu dołączy Karla Miguelina Echenique. Wkrótce do zespołu wróci również Sylwia Wojcieska. Trwają poszukiwania atakującej, która mogłaby uzupełnić łódzki zespół.

Po meczu trener TAURON MKS Dąbrowy Górniczej powiedział, że jego siatkarki miały już dość siatkówki w tym tygodniu i gdyby 3 set zakończył się zwycięstwem naszej drużyny to skończyłoby się to porażką MKS-u. Teraz można już tylko gdybać...

Na zdjęciu - Michela Teixeira "dziękująca" arbiter prowadzącej dzisiejszy mecz