O grze w Lidze Mistrzyń marzyłam od dziecka. Wywiad z Justyną Łysiak
O grze w Lidze Mistrzyń marzyłam od dziecka. Wywiad z Justyną Łysiak
O grze w Lidze Mistrzyń marzyłam od dziecka. Wywiad z Justyną Łysiak
Rok zakończyłyście zwycięstwem nad UNI Opole. Co więcej, to Ty otrzymałaś statuetkę MVP. Chyba lepszego zakończenia roku nie można było sobie wymarzyć?
- Bardzo się cieszę, że udało się wygrać z zespołem z Opola. Nie ukrywam, że naszym celem było zwycięstwo za trzy punkty i ten cel został zrealizowany. Wiedziałyśmy, że będzie to ciężkie spotkanie. Po pierwsze drużyna z Opola była ostatnio w dobrej formie, a po drugie był to pierwszy mecz po przerwie świątecznej. Od początku chciałyśmy wejść dobrze w mecz i kontrolować jego przebieg. Myślę, że więcej dziewczyn zasłużyło na statuetkę w tym meczu, ale bardzo się cieszę, że moja praca została zauważona. Jest to dla mnie motywacja do ciężkiej pracy. Oczywiście zwycięstwo i nagroda są bardzo miłym zakończeniem roku, który uważam, że zarówno dla mnie jak i klubu był bardzo udany.
Koniec roku to czas na podsumowania. Jak w kilku zdaniach podsumowałabyś miniony rok. Myślę, że wiele dobrego za Tobą.
- Rok 2023 był dla mnie bardzo dobry. Będzie miał w moim serduszku specjalne miejsce. Poznałam masę wspaniałych ludzi. Sportowo był też bardzo dobry - trzecie miejsce w TAURON Lidze i mój pierwszy brązowy medal w seniorskiej karierze. Potem brązowy medal na Uniwersjadzie w Chengdu. Są to dla mnie bardzo miłe chwile. Zarówno wyjazd do Chin, jak i brązowy medal będę zawsze miło wspominać również ze względu na ludzi bo naprawdę poznałam masę wspaniałych osób i myślę, że te relacje zostaną ze mną na bardzo długo. Druga połowa 2023 roku to debiut w Lidze Mistrzyń i nowe doświadczenie, o którym jako mała dziewczynka zawsze marzyłam. Zobaczymy co przyniesie nowy rok, mam nadzieję, że będzie przynajmniej tak dobry jak poprzedni.
Z kolei styczeń to idealny czas na postanowienia noworoczne. Jakie plany i postanowienia na 2024 rok?
- Nie jestem fanką górnolotnych postanowień. Dla mnie najważniejsza jest realizacja codziennych celów i świadoma praca. To może doprowadzić nas do fajnych rezultatów. Oczywiście życzyłabym sobie w Nowym Roku dużo zdrówka i wiemy po co tu jesteśmy, chcemy walczyć o medal. Trzeba się skupić na systematycznej, codziennej, ciężkiej pracy a to może nas zaprowadzić do fajnych rzeczy.
Styczeń będzie bardzo wymagający. Wiele spotkań przed Wami. Te najważniejsze w Lidze Mistrzyń, bo tak naprawdę w meczu z Poczdamem rozstrzygną się dalsze losy.
- Styczeń będzie bardzo intensywny, zresztą jak poprzednie miesiące. Odkąd zaczęłyśmy grać w Lidze Mistrzyń, kalendarz nas nie rozpieszcza. W styczniu będzie też mało czasu na trening. Przed nami dwa wyjazdy - do Poczdamu i Stambułu. Wiemy, że granie w Lidze Mistrzyń to ogromny prestiż i to, że chcemy grać z najlepszymi zespołami w Europie to trzeba sobie z tym radzić. Wiemy, że decydujący będzie mecz z Poczdamem i zrobimy wszystko żeby zagrać dobrze i by to spotkanie wygrać.