Polki pokonały Kubanki!

Autor: Redakcja Budowlani

Polki pokonały Kubanki!

Puchar Borysa Jelcyna 2013 jest generalnym sprawdzianem dla reprezentacji Polski, przygotowującej się do uniwersjady. Biało-czerwone pierwszego dnia zawodów zagrały mecz towarzyski z Kubą, który nie będzie uwzględniany w tabeli grupy B.

Puchar Borysa Jelcyna 2013 jest generalnym sprawdzianem dla reprezentacji Polski, przygotowującej się do uniwersjady. Biało-czerwone pierwszego dnia zawodów zagrały mecz towarzyski z Kubą, który nie będzie uwzględniany w tabeli grupy B.

 

Premierowa partia środowego pojedynku to całkowita dominacja podopiecznych Wiesława Popika. Występujące w mocno odmłodzonym składzie - notabene podobnie jak polska drużyna - Kubanki, nie były w stanie nawiązać równorzędnej walki z przeciwniczkami. Za sprawą skutecznych akcji w ataku i błędów rywalek, siatkarki reprezentacji Polski bardzo szybko zbudowały wysokie prowadzenie (8:1). Na skrzydłach nie do zatrzymania były Tamara Kaliszuk oraz Natalia Kurnikowska. Marta Szymańska miała również obejście do swoich środkowych, które piłki - otrzymane od swojej rozgrywającej - lokowały w pomarańczowym polu. W końcówce seta Polki do efektywnej gry w ataku dołożyły jeszcze punktowe bloki, co przełożyło się na rozgromienie rywalek 25:12.

Przed drugą odsłoną meczu trener Popik dokonał zmian w podstawowej szóstce. Na przyjęciu pojawiła się Anna Grejman. Libero Agatę Durajczyk zastąpiła Dorota Medyńska, a za rozegranie odpowiedzialna była, tym razem, Dorota Wilk. Podobnie jak w inauguracyjnej partii, również w drugim secie, jeden z zespołów osiągnął zdecydowaną przewagę. Ku niezadowoleniu polskich kibiców, tym razem, były to reprezentantki Kuby. Drużyna z „gorącej wyspy" po atakach z lewego skrzydła Yoany Palacios objęła dwupunktowe prowadzenie. Z każdą kolejną akcją powiększała je, w głównej mierze, dzięki skutecznym uderzeniom w kontrataku. Polki - w przeciwieństwie do poprzedniego seta - nie kończyły ataków, a także miały problemy z przyjęciem zagrywki. Bezlitośnie wykorzystały to przeciwniczki, które do końca partii utrzymały wypracowane, wysokie prowadzenie. Co prawda w końcówce - dzięki atakom Anny Grejman, Ewy Śliwińskiej i Tamary Kaliszuk - biało-czerwone częściowo odrobiły straty, ale na całkowite ich zredukowanie było zdecydowanie za późno.

W trzeciej partii ponownie za rozegranie w polskim zespole odpowiedzialna byłaMarta Szymańska, a na pozycję libero powróciła Agata Durajczyk. Lepsza dyspozycja, jaką zawodniczki znad Wisły zaprezentowały w ostatnim fragmencie drugiego seta, przełożyła się na skuteczniejszą grę w kolejnej odsłonie spotkania. Wyższa efektywność na siatce oraz błędy rywalek, pozwoliły biało-czerwonym wypracować kilkupunktowe prowadzenie. Partia układała się po myśli podopiecznych Wiesława Popika do drugiej przerwy technicznej. Po krótkim odpoczynku w szeregi polskiego zespołu wdarły się problemy z przyjęciem zagrywki. Zwłaszcza serwisy Any Cleger siały popłoch wśród przyjmujących. Stratę kilku punktów z rzędu przełamała skutecznym plasem, w sam narożnik boiska, Natalia Kurnikowska (18:16). Od tego momentu drużyny grały punkt za punkt, co znacznie bardziej było „na rękę" polskiej reprezentacji. Ostatecznie biało-czerwone triumfowały 25:22, ale w końcówce - nieliczni kibice w hali - obserwowali więcej błędów własnych niż stricte udanych, siatkarskich akcji.

Wiesław Popik konsekwentnie realizował przyjętą przed meczem taktykę. Były już szkoleniowiec BKS-u Aluprofu Bielsko-Biała ponownie zmienił rozgrywającą i libero. Podobnie jak w drugim secie, na parkiecie pojawiły się Dorota Wilk iDorota Medyńska. Czwarta partia okazała się ostatnią w środowym pojedynku. W pierwszym fragmencie tego seta kluczowym elementem była zagrywka. Punktowe serwisy Anny Grejman i Doroty Wilk znacznie przyczyniły się do zbudowania czteropunktowej przewagi przez biało-czerwone (12:8). Polskie siatkarki kontrolowały przebieg wydarzeń na boisku do drugiej przerwy technicznej. Przymusowe pauzy w grze były w środę zmorą dla Polek. Większość ich powrotów kończyło się błędem w polu zagrywki lub seryjną utratą punktów. W czwartym secie miała miejsce druga z wyżej wymienionych sytuacji. Trudne zagrywki Yoany Palacios, pozwoliły Kubankom zmniejszyć straty do jednego oczka (18:19). Jednakże wysiłki przyjmującej na nic się zdały, gdyż jej koleżanki - prostymi błędami - „oddawały" punkty Polkom. Zawodniczki znad Wisły - przy stanie 24:21 - miały trzy piłki meczowe. Wykorzystały trzecią za sprawą ataku z prawego skrzydła Anny Grejman.

Następny mecz Polek w Pucharze Jelcyna jutro z Włoszkami o godzinie 13:00 do obejrzenia w Orange Sport. Dzień później biało-czerwone zagrają z Dominikaną. Wynik obu spotkań będą uwzględnianie już w tabeli grupy B.

Kuba - Polska 1:3
(12:25, 25:21, 22:25, 23:25)

Składy zespołów:
Polska: Kaliszuk, Szymańska, Kurnikowska, Łukasik, Sikorska, Raczyńska, Durajczyk (libero) oraz Śliwińska, Połeć, Grejman, Medyńska i Wilk


Kuba: Palacio, Vargas, Cleger, Orta, Masillan, Giel, Borrell (libero) oraz Hernandez, Lescay, Matienzo i Alvarez

 

Źródło: siatka.org

Autor tekstu: Szymon Łożyński

Sponsorzy tytularni

Sponsorzy główni

Partnerzy techniczni