Porażka po emocjonującym meczu
Porażka po emocjonującym meczu
Porażka po emocjonującym meczu
Mecz rozpoczął się od błędu w polu serwisowym Karoliny Kosek i jak się okazało był to początek dość sennej gry łódzkiego zespołu. Stan ten nie trwał zbyt długo, bo gra blokiem i świetna zagrywka Any Grbac, pozwoliły wysunąć się na niewielkie prowadzenie. Na pierwszej regulaminowej przerwie bydgoszczanki prowadziły 8:7. Po wznowieniu gry wciąż to przyjezdne miały na swoim koncie kilka punktów w zapasie, a mocnym punktem drużyny była Julia Shelikhina. Przy stanie 12:14 świetnym blokiem na skrzydle popisały się Budowlane, a chwile później po atakach „Kosy” wysunęliśmy się na prowadzenie. Po drugim czasie technicznym, na którym Łódź traciła do rywalek jeden punkt, sprytnie kiwnęła z drugiej piłki reprezentantka Chorwacji. Wkraczając w końcówkę siatkarki Pałacu miały na soim koncie niewielką przewagę, co stawiało je w o wiele bardziej komfortowej sytuacji. Przy stanie 20:22 o czas poprosił trener Mauro Masacci, ale nie przyniosło to oczekiwanego rezultatu, bo dobrze na skrzydle grała Polak, a gospodynie popełniały błędy. Atak Patrycji Polak przyniósł zwycięstwo drużynie z Bydgoszczy – 25:21.
Pierwsze oczko w drugiej partii zdobyła Helene Rosseaux, atakując po prostej ocierając się o blok rywalek. Porażka w premierowej odsłonie wyraźnie dobrze podziałała na łodzianki, bowiem grały zdecydowanie żywiej, ale jak się okazało nie na długo… Rywalki szybko odrobiły straty, głownie dzięki nieporozumieniom na linii Grbac - Golec i zaczęła się zażarta gra. Niestety dla licznie zgromadzonych na hali kibiców, z biegiem gry wynik zaczął gospodyniom wymykać się spod kontroli. Przy stanie 10:13 asem serwisowym popisała się popularna „Eli”, a chwilę później Julia Shelukhina przypomniała sobie, gdzie grała w zeszłym sezonie, przez co stan punktowy Łodzi zaczął wyglądać coraz lepiej, na co przerwą zareagował trener Gąsior. Na nic się to jednak zdało, bo świetne w polu serwisowym radziła sobie Rosseaux. Im bliżej zakończenia tego seta, tym gorzej wyglądała gra łódzkiej drużyny. Rywalki narzucały swój styl gry, co zdecydowanie nie wpływało pozytywnie na postawę gospodyń. Wypracowywana przez dłuższy czas przewaga, okazała się nie do odrobienia. Budowlane przegrały 19:25.
Kiwka w środek boiska łodzianek otworzyła trzecią odsłonę meczu. Mimo iż na boisko pojawiła się Anita Kwiatkowska, gra nie uległa diametralnej poprawie i drużyną dominującą była zdecydowanie Bydgoszcz, ale kapitalny atak z drugiej linii w wykonaniu Helene Rosseaux doprowadził do remisu. Na pierwszej przerwie siatkarki Pałacu prowadziły 8:5. Gospodynie nie traciły jednak wiary w sukces i ambitnie walczyły o każdy punkt. Jak się okazało – opłacało się. Najpierw remis, później prowadzenie i walka o utrzymanie go jak najdłużej. Przy stanie 14:12 bolesnej kontuzji nabawiła się Julia Shelukhina, co osłabiło środek w ekipie Pałacu. Fakt ten doskonale doskonale wykorzystywały podopieczne Mauro Masacci’ego. Skuteczna akcja na siatce Karoliny Kosek, dała drużynie pierwszą piłkę setową, jednak chwilę później nie wykorzystała jej Rosseaux i kolejnej Anita Kwiatkowska. Atak po bloku w wykonaniu „Kosy”, dał zwycięstwo 25:23.
Czwarty set zainaugurował blok na „Eli”, ale chwilę później znakomitym atakiem ze środka popisała się Katarzyna Mróz. Bydgoszczanki szybko zaczęły wykorzystywać nadarzające się okazje i wysunęły się na prowadzenie. Mimo iż łodzianki odrobiły straty, przeciwniczki nie odpuszczały, co zaowocowało wyrównaną gra po obu stronach siatki. Blok Luany de Pauli dał Budowlanym prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej – 8:7. Kapitalne zagrywki Karoliny Kosek i dobra gra na siatce pozostałych siatkarek, pozwoliły budować coraz większą przewagę nad rywalem. Przy stanie 14:11 o czas poprosił trener Masacci, a tuż po nim świetnie na siatce zaprezentowała się Kasia Mróz! Druga regulaminowa przerwa to pięciopunktowe prowadzenie gospodyń. W polu zagrywki Helene zastąpiła Kasia Bryda, której trudne serwisy przyczyniały się do powiększania prowadzenia Budowlanych. Atak ze środka Luany de Pauli przyniósł cenne zwycięstwo 25:14!
Sprytne zagranie blokiem Kasi Mróz otworzyło tie-breaka. Chwilę później atakiem blok – aut i w kolejnej akcji po przekątnej, popisała się „Eli” i o czas poprosił trener Gąsior. Na nic się to jednak zdało, bo fantastyczne uderzenie „Kosy” przyniosło kolejny cenny punkt. Kiedy wydawało się, że wszystko zmierza do szczęśliwego końca, gra Budowlanych zacięła się i rywalki doprowadziły do remisu 6:6. Kapitalny blok Karoliny Kosek pozwolił na zmianę stron. Po niej gra przysparzała wiele emocji i jakakolwiek przewaga nie dawała gwarancji zwycięstwa. Po zaciętej walce na przewagi ze zwycięstwa cieszyć mogły się zawodniczki Pałacu Bydgoszcz.
MVP meczu została Natalia Zemtsowa
Budowlani Łódź – KS Pałac Bydgoszcz 2:3 (21:25, 19:25, 25:23, 25:14, 14:16)
Łódź: Kosek, Mirek, Golec, de Paula, Grbac, Rosseaux, Ciesielska (libero) oraz Mróz, Wójcik, Bryda, Kwiatkowska
Bydgoszcz: Czyżnielewska, Polak, Mazurek, Martinez, Shelukhina, Zemtsowa, Kuehn-Jarek (libero) oraz Mucha, Krzywicka, Sosnowska
Tak relacjonowaliśmy na żywo:
http://budowlanilodz.pl/artykul/-/f/156945/relacja-live-z-meczu-z-palacem-bydgoszcz-19-10-2011