Relacja z meczu BKS Aluprof Bielsko - Biała vs. Atom Trefl Sopot

Autor: Redakcja Budowlani

Relacja z meczu BKS Aluprof Bielsko - Biała vs. Atom Trefl Sopot

 
Atom Trefl Sopot – BKS Aluprof Bielsko – Biała 3:1 (25:14, 22:25, 25:19, 25:20)

 

Atom Trefl Sopot: Belcik, Świeniewicz, Maculewicz, Rinieri, Sieczka, Boz, Śliwa I. (libero) oraz Fernandez
BKS Aluprof Bielsko – Biala: Wojtowicz, Frąckowiak, Waligóra, Skorupa, Studzienna, Bamber, Sawicka (libero) oraz Kaczmar,
 
Od ataku w aut spotkanie rozpoczęła Natalia Bamber. Przy stanie 2:1 kapitalna zagrywką popisała się Izabela Bełcik. Siatkarki Atomu Trefla Sopot utrzymywały prowadzenie i dzięki dobrej grze, sukcesywnie powiększały dystans. Przed przerwą techniczną BKS zaczął odrabiać straty, jednak błąd w polu serwisowym, dał prowadzenie ekipie z Sopotu (8:6). Po powrocie na plac gry, sopocianki kontynuowały dobrą passę, czego potwierdzeniem był świetny blok w wykonaniu Izabeli Bełcik oraz Kingi Maculewicz. Bielszczanki miały problemy ze skończeniem akcji, z czym z kolei świetnie radziły sobie ich rywalki, które zdobywały punkty seriami. Na drugiej regulaminowej przerwie beniaminek tegorocznych rozgrywek prowadził 16:10. W decydującej fazie seta podopieczne trenera Wagnera były bez szans, bowiem ich vis'a'vis grały wręcz koncertowo. Ostatnie oczko, po sprytnej kiwce zdobyła Iza Bełcik-25:14.
 
Błąd dotknięcia siatki przez ekipę z Wybrzeża rozpoczął drugiego seta dzisiejszego spotkania, zawodniczki szybko jednak nadrobiły straty. Fantastyczna zagrywka Joanny Frąckowiak przyniosła BKS-owi dwupunktowe prowadzenie. Stan ten nie trwał jednak długo, bo Trefl błyskawicznie złapał właściwy rytm gry i odskoczył na 5:3. Imponująca czapa w wykonaniu Kingi Maculewicz sprowadziła zespoły na pierwszą przerwę – 8:5. Po wznowieniu gry w szeregach Atomu zaczęły pojawiać się błędy, dzięki którym bielszczanki mogły zniwelować dystans. Beniaminek PlusLigi kobiet nie tracił jednak kontroli i utrzymywał się na niewielkim prowadzeniu. Atak w antenkę skrzydłowej sopockiej drużyny, przyniósł remis po 13. Druga przerwa to prowadzenie Trefla 16:15, po skutecznym zbiciu Eweliny Sieczki. W kolejnej fazie seta walka była wciąż bardzo zacięta. Bardzo dobry atak Doroty Świeniewicz pozwolił sopociankom odskoczyć na dwa oczka. Przy stanie 21:20 (dla BKS) o czas dla swojego zespołu poprosił Alessandro Chiappini. Partię tę zakończył atak Iwony Waligóry 25:22.
 
Pierwsze oczko padło łupem Trefla Sopot, co rozpoczęło dobrą passe tryumfatorek pierwszej odsłony tej rywalizacji. Błąd w polu zagrywki Izabeli Bełcik, przyniósł bielszczankom drugie oczko (4:2). Przy stanie 6:4 świetny blok zapisała na swoim koncie środkowa Atomu – Fernandez. Pierwsza regulaminowa przerwa to dwupunktowe prowadzenie Sopotu. Błąd ataku w siatkę Doroty Świeniewicz doprowadził do remisu 8:8. Wynik oscylował wokół remisu przez dłuższy czas, a jako pierwsze na niewielkie prowadzenie wysunęły się sopocianki. Trudna zagrywka Świeniewicz, zmusiła trenera BKS-u do przerwania gry, jednak na niewiele się to zdało bo po powrocie na parkiet Dorota ponowie zdobyła punkt bezpośrednio z zagrywki. Druga przerwa to prowadzenie Trefla 16:12. Przy stanie 17:13 kolejną siatkarską czapą popisała się Fernandez. Im bliżej zakończenia tej odsłony meczy, tym stan punktowy na tablicy wyników stawał się coraz bardziej korzystny dla ekipy beniaminka. Przy stanie 19:23 o czas prosi Alessandro Chiappini. Seta kończy kapitalny blok Kingi Maculewicz – 25:19.
 
Pierwszy punkt po ataku po bloku rywalek zdobyła Natalia Bamber. Dobrą passę bielszczanek przerwał atak Doroty Świeniewicz, jednak Mistrzynie Polski wciąż utrzymywały się na prowadzeniu. Zbyt duża ilość błędów własnych po stronie ekipy z Sopotu, napędzała rywalki do jeszcze lepszej gry, w wyniku czego BKS prowadził już 7:4. Pierwsza regulaminowa przerwa to prowadzenie podopiecznych Grzegorza Wagnera 8:6. Po powrocie na boisko sopocianki odrobiły straty ale rywalizacja była bardzo wyrównana. Po ataku w aut Iwony Waligóry Atom Trefl Sopot objął upragnione prowadzenie 12:11. Świetna akcja w wykonaniu Wojtowicz i na drugiej przerwie bielszczanki prowadzą 16:15. Seria błędów po stronie Mistrzyń Polski zaowocowała prowadzeniem siatkarek z Wybrzeża. W końcowej fazie seta sopocianki dyktowały warunki gry i zwyciężyły 25:20.
 
Relacjonowała: Olga Kabała
 
Wieczorem zamieścimy galerię zdjęć

 

Sponsorzy tytularni

Sponsorzy główni

Partnerzy techniczni