Sezon zasadniczy Organiki Budowlanych Łódź w liczbach

Autor: Redakcja Budowlani

Sezon zasadniczy Organiki Budowlanych Łódź w liczbach

 Pierwszą część sezonu drużyna Budowlanych zakończyła z dorobkiem 22 punktów. Ostatecznie wynik ten dać może miejsca z przedziału 7-9 (oby to najwyższe oczywiście). Organika zwyciężyła 8 spotkań (dwa z nich bez straty seta, a aż cztery po pięciosetowym boju). 10 porażek (55,5% procent rozegranych gier) poniosły w starciu z 7 drużynami. W dwumeczach nie znalazły sposobu na rywalki z Muszyny (2:3, 1:3), Dąbrowy Górniczej (0:3, 0:3) i Mielca (1:3, 1:3). Ani razu nie dały się pokonać Impel Gwardii Wrocław (3:1, 3:2) i TPS Rumii (3:0, 3:2). Po razie pokonały AZS Białystok (3:0, 0:3), mistrza Polski z Bielska (0:3, 3:2), Centrostal Bydgoszcz (1:3, 3:1) i Atom Trefl Sopot (3:2, 2:3). Nowa pani trener Małgorzata Niemczyk w lidze poprowadziła drużynę do 3 zwycięstw (w czterech meczach musiała uznać wyższość rywali).
O końcowym miejscu w tabeli i zestawieniu naszych zawodniczek w indywidualnych rankingach ligowych zadecydują ostatnie mecze, które odbędą się w najbliższy weekend. Organika zakończyła już jednak rundę zasadniczą dlatego postanowiliśmy pokusić się o krótkie podsumowanie dokonań siatkarek z Łodzi.

 Pierwszą część sezonu drużyna Budowlanych zakończyła z dorobkiem 22 punktów. Ostatecznie wynik ten dać może miejsca z przedziału 7-9 (oby to najwyższe oczywiście). Organika zwyciężyła 8 spotkań (dwa z nich bez straty seta, a aż cztery po pięciosetowym boju). 10 porażek (55,5% procent rozegranych gier) poniosły w starciu z 7 drużynami. W dwumeczach nie znalazły sposobu na rywalki z Muszyny (2:3, 1:3), Dąbrowy Górniczej (0:3, 0:3) i Mielca (1:3, 1:3). Ani razu nie dały się pokonać Impel Gwardii Wrocław (3:1, 3:2) i TPS Rumii (3:0, 3:2). Po razie pokonały AZS Białystok (3:0, 0:3), mistrza Polski z Bielska (0:3, 3:2), Centrostal Bydgoszcz (1:3, 3:1) i Atom Trefl Sopot (3:2, 2:3). Nowa pani trener Małgorzata Niemczyk w lidze poprowadziła drużynę do 3 zwycięstw (w czterech meczach musiała uznać wyższość rywali).

Zawodniczki Organiki były w tym sezonie niezwykle zapracowane. Drużyna łącznie rozegrała aż 72 sety czyli zdecydowanie najwięcej w całej lidze. W weekend dorównać im mogą jedynie siatkarki z Bydgoszczy ale musiałyby doprowadzić do tie-breaka z outsiderem z Rumii. W kontekście występów w europejskich pucharach (tie-breaki z Modranską Prostejov i Urbino) widać jak tytaniczną pracę wykonały nasze dziewczyny. Poza tym od początku zmagać się musiały z poważnymi kłopotami kadrowymi przez co żadna z nich nie mogła liczyć na chwilę odpoczynku. Każdej należą się słowa uznania i brawa za wytrzymałość, ambicję i determinację, które często mimo skrajnego już wyczerpania pozwalały podbić kolejną piłkę czy potężnym zbiciem ukłuć rywala.
Najwięcej setów - po 71 - rozegrały libero Katarzyna Ciesielska (nie pojawiła się na parkiecie tylko w pierwszej partii meczu w Dąbrowie Górniczej gdzie na jej pozycji wystąpiła Michela Teixeira) i przyjmująca Karolina Kosek. Blisko kompletu setów była też Julia Shelukhina, którą ominęły 3 partie. Podpora naszego bloku zatrzymała na siatce rywalki aż 61 razy! Daje to świetny wynik - 0,9 bloku na set. 36 punktów w tym elemencie gry zdobyła Sylwia Wojcieska, która przez pewien czas zmagała się niestety z kontuzją. W innym wypadku jej wynik na pewno byłby dużo okazalszy.
Najlepszą punktującą drużyny została Kosek (237 punktów), która wyprzedziła Shelukhinę (203) i jedyną nominalną atakującą Katarzynę Zaroślińską (189). Najskuteczniejsze w zbijaniu były środkowe: Shelukhina (48%), Luana de Paula (43%) i Wojcieska (42%) ale wynika zapewne z faktu, że atakowały dużo mniej razy niż podstawowe skrzydłowe (Kosek - 38%, Zaroślińska – 36%, Joanna Mirek – 32%).
Co ciekawe, ze statystycznego punktu widzenia najlepiej przyjmującą zagrywkę w rundzie zasadniczej była nieobecna już  Katie Olsovsky. Osiągnęła 100% dobrego przyjęcia! Tyle, że zagrywkę odbierała łącznie… jeden raz (1). Dobre przyjęcie w wykonaniu Karoliny Kosek to 62% (w 393 próbach). Kasia Ciesielska może pochwalić się wynikiem 60,6 % (na 495 przyjęć).
Słabą stroną naszej drużyny była niewątpliwie zagrywka. 16 punktów tym elementem gry zdobyła Kosek (Zaroślińska – 11, Shelukhina i de Paula – 10). Łączna liczba 80 zagrywek punktowych plasuje Organikę dopiero na 8 miejscu w lidze, mimo, że większość rywalek ma jeszcze do rozegrania po jednym meczu. Wyprzedzamy tylko BKS (69) i Rumię (57).
To był niezwykle trudny i pracowity okres dla zawodniczek Budowlanych Łódź. Dzięki rozegraniu ostatniego meczu ligowego w czwartek mają teraz kilka dodatkowych dni by wypocząć i odpowiednio przygotować do decydującej fazy sezonu. Oczywiście nikt w Łodzi nie dopuszcza do siebie myśli o nie zakwalifikowanie się do fazy play-off. Tam czekać na Organikę będzie Atom Trefl Sopot lub Muszynianka Muszyna. Poza tym w następny weekend (8-10 kwietnia) nasze zawodniczki bronić będą wywalczonego przed sezonem Pucharu Polski.
Należy pamiętać, że statystyki to nie wszystko. I mimo słabszych wyników w niektórych elementach gry zawodniczki z Łodzi nie raz pokazały, że potrafią grać na najwyższym poziomie i stawiać czoła silniejszym na papierze rywalom. Miejmy nadzieję, że zgodnie ze słowami prezesa Marcina Chudzika sezon dla drużyny dopiero się tak naprawdę zaczyna i ugrać można jeszcze bardzo wiele.
 
Mimo zakończenia sezonu zasadniczego na pewno wszyscy kibice z wytęsknieniem czekają już na kolejne wielkie mecze swoich ulubienic. Wiosna będzie nasza!
 
źródło: inf. własna/www.plusliga-kobiet.pl
 
Marcin Olczyk

Sponsorzy tytularni

Sponsorzy główni

Partnerzy techniczni