Uniejów - tu narodzisz się na nowo
Uniejów - tu narodzisz się na nowo
Uniejów - tu narodzisz się na nowo
Na dobre przyszła wiosna, zrobiło się ciepło – kto jeszcze nie pomyślał o wybudzeniu się z zimowego snu, powinien jak najszybciej to zrobić. Aktywność, bowiem to najlepszy sposób na przełamanie wiosennego przesilenia, które sprawia, że czujemy się wiecznie senni i zmęczeni.
Jeżeli należycie do osób twierdzących, że nie ma nic trudniejszego, niż ruszenie się po kilku tygodniach leniuchowania, z pewnością ucieszy was hasło „aktywnego wypoczynku", którego niezwykłe centrum leży zaledwie 60km od Łodzi. To Uniejów – pierwsze w Polsce uzdrowisko termalne, w którym oprócz leczniczej solanki, czeka na Gości niepowtarzalny zestaw aktywności, dostoswany do odwiedzających w każdym wieku.
Kompleks termalno-basenowy „Termy Uniejów" to najbardziej znany z dostępnych dla turystów obiektów sportowo – rekreacyjnych, nie należy jednak zapominać, że Uniejów nie samą wodą stoi. Przez teren gminy przebiega najdłuższy w Europie „Łódzki Szlak Konny", liczący prawie 2 tys. km. Na uniejowskim odcinku traktu ulokowano Zagrodę Młynarską – skansen z bazą gastronomiczną i hotelową oraz zapleczem gospodarczym pozwalającym na zatrzymanie się tam na kilka dni, nawet w przypadku, gdy podróżujemy konno.
Jeżeli ktoś zdecyduje się zostać kilka dni i lubi piłkę nożną, to nie mógł trafić lepiej. W sąsiedztwie Zagrody, bowiem funkcjonuje kompleks boisk piłkarskich im. W. Smolarka. Oba boiska na terenie stadionu mają wymiary zgodne z kryteriami UEFA. Zarówno boisko z naturalną, jak i z syntetyczną murawą, są wyposażone w system oświetleniowy, pozwalający na przeprowadzenie meczu lub treningu po zachodzie słońca. Co ciekawe, trawa na polu do gry jest zielona cały rok: logiczne – w przypadku sztucznej nawierzchni, a jeżeli chodzi o murawę naturalną – dzieje się tak za sprawą systemu podgrzewania wodą geotermalną, która zasila miejską sieć ciepłowniczą. To jedyny taki stadion, na którym dzięki geotermii piłkę można kopać przez cały rok. Z uroków kompleksu i bazy hotelowej regularnie korzystają zespoły ekstraklasy: łódzki Widzew, Cracovia czy wielkopolski Lech Poznań.
Jak wspomniano na początku, Uniejów wyróżnia różnorodność. Fani tenisa mogą zagrać na dwóch miejskich kortach tenisowych lub skorzystać z tych, które udostępniają hotele. Na pozostałych czekają boiska do siatkówki, piłki plażowej oraz pełnowymiarowa hala z zapleczem i trybunami. A może podczas wyjazdu liczycie na coś wyjątkowego? W takim razie warto zajrzeć na teren zainscenizowanego jak koszary pola paintballowego. Drużynowa rozgrywka to świetny pomysł na integrację w duchu sportowej rywalizacji.
Sąsiedztwo rzeki Warty zobowiązuje. Jako że Uniejów jest kojarzony głównie z wodą, możliwości uprawiania tego typu sportów nie może zabraknąć. Bez problemu zorganizujemy w Uniejowie spływ kajakowy, zaś na osoby nastawione bardziej na rekreacje niż wysiłek, u stóp Zamku Arcybiskupów Gnieźnieńskich czeka katamaran. Prawie godzinna przejażdżka w górę rzeki to koszt niespełna kilku złotych od osoby. Natomiast plaża ze strzeżonym w sezonie kąpieliskiem i nowoczesnym placem zabaw to już propozycja dla nadbrzeżnych leniuchów.
Jeżeli nic z powyższych propozycji nie nazwiecie swoim konikiem, może warto po prostu wybrać się na spacer lub jogging? Ścieżki zdrowia położone na terenie XIX-wiecznego parku zdrojowego nadają się do tego idealnie. A nóż, bieganie spodoba się wam tak bardzo, że w październiku ruszycie razem z ponad tysięczną grupą uczestników „Biegu do gorących źródeł"? Dla fanów dwóch kółek, ale tych niehałaśliwych, czeka 8 ścieżek rowerowych o różnym stopniu trudności. I nie trzeba martwić się o pojazd – można skorzystać z darmowej wypożyczalni. Wystarczy wcześniejsza rezerwacja w Domu Pracy Twórczej – hotelu z centrum konferencyjnym.
A po wysiłku, naturalnie, ładujemy baterie: w leczniczej solance, czekoladowej lub różanej kąpieli w baliach kasztelańskich, podczas zabiegów w „lawendowym" SPA albo w yoginistycznej wytwórni ciszy – bez znaczenia w jaki sposób. Ważne jest to, abyśmy aktywny wypoczynek dostosowali do własnych potrzeb, by nie dawał poczucia morderczego wysiłku, tylko wrażenia, jakbyśmy narodzili się na nowo.