W przyjęciu, ataku, bloku - byłyśmy zespołem

Autor: Redakcja Budowlani

W przyjęciu, ataku, bloku - byłyśmy zespołem

 
Anita Kwiatkowska po meczu z Impelem Gwardią Wrocław.

 

Agnieszka Rutkowska: Zła passa przerwana. Po czterech porażkach wreszcie zwycięstwo. Co sprawiło, że w końcu wygrana?

Anita Kwiatkowska:  Zagrałyśmy bardzo dobre spotkanie. Grałyśmy przed wszystkim zespołowo.  W wielu elementach nasza gra wyglądała naprawdę bardzo dobrze.

Wrocławianki miały sporo kłopotów w przyjęciu.

Tak, my grałyśmy bardzo dobrze na zagrywce co spowodowało problemy w przyjęciu drużynie z Wrocławia. Złe przyjęcie ma duży wpływ na rozegranie. Dlatego Gwardia miała również problem z wyprowadzeniem ataku. Myślę, że nasz zespół, w każdym elemencie zagrał lepiej. W przyjęciu, ataku, bloku – byłyśmy zespołem. 

Na boisku było widać walkę i wiarę w zwycięstwo. Co pokazał nam pierwszy set.

Myślę, że pierwszy set był decydujący. Wygrałyśmy go 26 do 24. I po tym secie naprawdę uwierzyłyśmy, że jesteśmy w stanie wygrać ten mecz.

W drugim secie ostatnia zagrywka należała do Ciebie. Kibice skandowali  na zmianę „Anita” i „Ostatni” Czułaś presje?

Miałyśmy przewagę. Prowadziłyśmy sześcioma punktami więc mogłam zagrywać ze swobodą.  

Ostatni punkt w drugim secie zdobyłaś również Ty.

Cieszę się, że mogłam zagrać choć chwilę w dzisiejszym spotkaniu. Zdobyć ten ważny punkt.

Najbliższy mecz z PTPS Piłą. Dobrze znasz ten zespół. 

To prawda, dobrze znam ten zespół.  W naszym ostatnim meczu z tym zespołem udało się nam wygrać. Myślę, że dzisiejsze spotkanie doda nam pewności siebie, wiary i teraz będą kolejne sukcesy. Zwycięstwa są nam teraz bardzo potrzebne. 

W związku z tym, że dobrze znasz zespół z Piły, posiadasz jakąś specjalną taktykę?

(śmiech)  Nie, myślę, że nie mam specjalnej taktyki. Na pewno jak przed każdym spotkaniem obejrzymy nagranie wideo i przeanalizujemy grę Piły. Poznamy założenia. Jeszcze mamy czas do by się przygotować do tego spotkania.

W dzisiejszym spotkaniu pojawiła się nowa zawodniczka - Matea Ikić. Zastąpi ona Karolinę Kosek. Jak oceniasz tę zmianę?

Nastąpiła taka zmiana. Przykro mi, że Karoliny nie ma z nami w drużynie.  Matea na pewno wniesie coś nowego do naszego zespołu. W dzisiejszym spotkaniu zaprezentowała się bardzo dobrze.  Mam nadzieje, że cały zespół będzie dążył do kolejnych zwycięstw.

W takim razie, życzę tych zwycięstw. Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję i do zobaczenia.

 

Sponsorzy tytularni

Sponsorzy główni

Partnerzy techniczni