Ważne zwycięstwo i pech Kasi Brydy

Autor: Redakcja Budowlani

Ważne zwycięstwo i pech Kasi Brydy

Kapitalny serwis Karoliny Kosek otwiera dzisiejsze spotkanie, jednak chwilę później popularna „Kosa” posyła piłkę w aut. Błędów nie wystrzegają się także rywalki, co pozwala objąć niewielkie prowadzenie. Bydgoszczanki starały się pokrzyżować szyki gospodyniom jednak, zbyt duża liczba błędów skutecznie uniemożliwiała zrealizowanie tego celu. Problemy z przyjęciem zagrywki miała Patrycja Polak, co przekładało się na grę zespołu w innych elementach siatkarskiego rzemiosła, pozwalając podopiecznym Małgorzaty Niemczyk na prowadzenie znacznie bardziej swobodnej gry. Po pierwszej przerwie technicznej przy zagrywkach Mary Spicer, przyjezdne nieco zniwelowały dystans, ale i tak pierwsze skrzypce grała łódzka drużyna. Stan ten utrzymywał się przez cały set, jednak w końcówce wydarzyło się coś niespodziewanego i Organika stanęła. Rywalki z łatwością zdobywały kolejne punkty i ostatecznie wygrały 26:24.
Siatkarki Organiki Budowlanych Łódź wygrały arcyważne spotkanie z ekipą Centorstalu Bydgoszcz! Niestety podczas spotkania kontuzji nabawiła się Katarzyna Bryda. Łodzianki mają w tym sezonie gigantycznego pecha….

Kapitalny serwis Karoliny Kosek otwiera dzisiejsze spotkanie, jednak chwilę później popularna „Kosa” posyła piłkę w aut. Błędów nie wystrzegają się także rywalki, co pozwala objąć niewielkie prowadzenie. Bydgoszczanki starały się pokrzyżować szyki gospodyniom jednak, zbyt duża liczba błędów skutecznie uniemożliwiała zrealizowanie tego celu. Problemy z przyjęciem zagrywki miała Patrycja Polak, co przekładało się na grę zespołu w innych elementach siatkarskiego rzemiosła, pozwalając podopiecznym Małgorzaty Niemczyk na prowadzenie znacznie bardziej swobodnej gry. Po pierwszej przerwie technicznej przy zagrywkach Mary Spicer, przyjezdne nieco zniwelowały dystans, ale i tak pierwsze skrzypce grała łódzka drużyna. Stan ten utrzymywał się przez cały set, jednak w końcówce wydarzyło się coś niespodziewanego i Organika stanęła. Rywalki z łatwością zdobywały kolejne punkty i ostatecznie wygrały 26:24.

 

Drugi set rozpoczął się id punktowego bloku Kosek i Shelukhiny. Przy dobrych zagrywkach Karoliny, pozostałe zawodniczki mogły walczyć na siatce o kolejne kontry, które udawało się rozstrzygać na swoją korzyść. Szybko wywalczone prowadzenie, równie szybko zostało utracone, bowiem będące na fali po wygranej w premierowej odsłonie bydgoszczanki, nie pozwalały Budowlanym bezkarnie zdobywać punkty. Fantastyczny blok Luany Vanessy de Pauli dał trzy punkty przewagi, ale podobnie jak miało to miejsce wcześniej, bufor bezpieczeństwa został w ekspresowym tempie zmarnowany. Mimo pojawienie się an placu gry drugiej rozgrywającej – Marty Szymańskiej, gra nie uległa znacznej poprawie. Szczęśliwe zagrywki Kasi Brydy pozwoliły zdobyć kilka ważnych punktów, jednakże gospodynie wciąż nie mogły pozwolić sobie na swobodną grę. Decydujące akcje tej partii przysporzyły kibicom nie lada emocji, bowiem żadna z ekip nie mogła być pewna zwycięstwa. Utrzymanie przewagi na dłużej graniczyło z cudem, ale po świetnej walce na przewagi, Budowlane zwyciężyły 27:25.

 

Od błędu w polu serwisowym rozpoczyna Marta Szymańska, jednak skuteczna akcja blokiem pozwoliła doprowadzić do wyrównania. Ta część meczu była zdecydowanie bardziej zacięta od poprzednich, co odzwierciedlał także wynik, który przez dłuższy czas oscylował wokół remisu. As serwisowy Joanny Mirek, źle oceniony przez Joannę Kuligowską, zmusił trenera Makowskiego do przerwania gry. Na pierwszej przerwie łodzianki miały już na swoim koncie aż 5 punktów przewagi! Z każdą chwilą gra zawodniczek w błękitnych koszulkach wyglądała coraz ciekawiej, podobnie jak i stan punktowy rywalizacji. Przy stanie 13:5 o kolejną przerwę poprosił szkoleniowiec Centrostalu. Po bloku Luany Vanessy de Pauli, miejsce Ewy Kowalkowskiej zajęła młoda Patrycja Polak, ale nawet to nie było w stanie zatrzymać rozpędzonej łódzkiej ekipy. W końcówce Bydgoszcz nie była w stanie wyrwać należnego Organice zwycięstwa. Ekipa pod wodzą Małgorzaty Niemczyk wygrała 25:10.

 

Skuteczny atak po potrójnym bloku łodzianek zainaugurował czwartego seta. Zdecydowanie fatalnie przebiegała ta część spotkania patrząc z perspektywy gospodyń, które po błędach w przyjęciu zagrywki, przegrywały 0:5! Rywalki zdawały sobie sprawę, że to ich ostatnia szansa na pozostanie w rywalizacji, dlatego też postawiły wszystko na jedną kartę i grały bardzo agresywnie. Po błędzie w ataku Joanny Mirek, zespoły zeszły na pierwszą przerwę techniczną (1:8)! Set ten niewiele różnił się od poprzedniego, jedynie z tą różnicą, że siatkarskie „lanie” dostawały łodzianki. Gra toczyła się pod dyktando Centorstalu i nawet w końcówce nie udało się odwrócić losów tej części meczu. Budowlane przegrywają 10:25.

 

W tie-breaka lepiej wkroczyły podrażnione porażką gospodynie. Dobra gra na siatce pozwoliła objąć prowadzenie 3:0. Mimo czasu wziętego przez Piotra Makowskiego, łodzianki grały bardzo twardo, zmuszając swoje vis’a’vis do popełniania błędów. Przy stanie 6:2 na parkiet upadła Kasia Bryda, która musiała zostać zniesiona z boiska. Prawdopodobnie odnowieniu uległ uraz pleców. Po pojawieniu się na parkiecie Micheli Teixeiry, Budowlane kontynuowały skuteczną grę. Nie trwało to jednak długo. Po zmianie stron wiatr w żagle złapały bydgoszczanki, sukcesywnie odrabiając straty. Końcówka należała już do Organiaki, która wygrała 15:10.

 

 

MVP meczu została Luana de Paula

Organika Budowlani Łódź – Centrostal Bydgoszcz 3:2 (24:26, 27:25, 25:10, 10:25, 15:10)

 

Organika: Bryda, Mirek, de Paula, Echenique, Kosek, Shelukhina, Ciesielska (libero) oraz Teixeira, Szymańska

Centrostal: Kowalkowska, Polak, Leys, Mróz, Spicer, Pelc, Kuehn-Jarek (libero) oraz Skiba, Naczk, Kuligowska

 

Relacjonowała Olga Kabała

 

Sponsorzy tytularni

Sponsorzy główni

Partnerzy techniczni