Z piekła do nieba - Zwycięstwo w Mielcu!
Z piekła do nieba - Zwycięstwo w Mielcu!
Z piekła do nieba - Zwycięstwo w Mielcu!
Pierwsze dwa sety spotkania przebiegały w sposób do jakiego nasza drużyna w tym sezonie nas przyzwyczaiła w początkach meczów. Łatwe zwycięstwa drużyny z Mielca - do 23 i do 18. Rywalki dominowały głównie w bloku, gdzie raz po raz udawało im się zatrzymać nasze ataki. Podobnie wyglądała większość trzeciego seta spotkania, mielczanki prowadziły już nawet 21:14 i wydawało się, że nasza drużyna może już powoli się pakować i wracać do Łodzi. Jednak od tego momentu znakomicie zaczęła atakować Anita Kwiatkowska, która poprowadziła Budowlane do zwycięstwa w trzecim secie, dzięki czemu nasza drużyna wróciła do gry.
W kolejnym secie nasza drużyna wreszcie zagrała na poziomie oczekiwanym przez wszystkich i pokonały Stal Mielec do 18. Wciąż dobrze wyglądała gra w ataku w wykonaniu Anity Kwiatkowskiej, dobrze prezentowała się najczęściej atakująca w naszym zespole Helene Rousseaux. Bardzo dobrze funkcjonowało przyjęcie (73% pozytywnego przy 36% mielczanek) Rywalki wydawały się zagubione i rozbite, wszak jeszcze kilkanaście minut wcześniej miały pełne prawo myśleć o szybkich 3 punktach w tym meczu!
W tie-breaku nasza drużyna szybko osiągnęła kilkupunktową przewagę, którą udało się utrzymać do końca spotkania i wygrać cały mecz 3:2. Najlepszą zawodniczką meczu została wybrana Helene Rousseaux (zdobywczyni 19 punktów przy skuteczności 43%), bardzo dobrze w bloku prezentowała się Katarzyna Mróz (8 z 12 bloków naszego zespołu).
Pomimo tego, że nasza drużyna słabo zaczęła pierwsze dwa sety spotkania, ostatecznie po pełnym emocji meczu udało się wygrać 3:2, po raz pierwszy w historii występów drużyny w Mielcu. Mecze Budowlanych Łódź w tym sezonie to gwarancja emocji do ostatniej chwili, zapraszamy więc już teraz na czwartkowe spotkanie z AZS Białystok, które odbędzie się w Hali Sportowej o godzinie 19:00
KPSK Stal Mielec - Budowlani Łódź 2:3 (25:23, 25:18, 25:27, 18:25, 11:15)